Nie chodzi o jednego bezdomnego. – Wprawdzie ten pan jest najbardziej uciążliwy, ale bywają też inne osoby – mówiąmieszkańcy. – Krzaki traktują jak swój dom, wypróżniają się tam, a na to wszystko patrzą dzieci.

Łodzianie dodają, że bezdomny ma wszy. – A to już zagrożenie -uważają.

Czytaj także: Zgierz ma problem z pijanymi bezdomnymi

Bezdomny przekonuje, że nie śpi w tym miejscu. – Na krzakach jedynie suszę ubrania – tłumaczy. – Czasem się zdrzemnę i pójdę sobie gdzie indziej.

Sprawą zajęła się straż miejska. Bezdomny nie chciał jednak jechać do schroniska. – Dajcie mi się przespać – apelował zbulwersowany.

Posłuchaj i dowiedz się więcej: