Dojazd, którym obecnie mogą dostać się do domów mieszkańcy Helenowa jest nie tylko znacznie oddalony od ich domów, ale i niewystarczający jak na ich potrzeby. Problem dotyczy około 250 osób. – Droga jest bardzo wąska. Do tego stopnia, że dwa większe pojazdy nie są w stanie się na niej minąć – podkreśla jeden z mieszkańców. – Boimy się, że jak coś się stanie, na przykład będzie pożar, to służby nie będą miały jak do nas dojechać. Ludzie zamieszkujący teren podkreślają również, że ekrany akustyczne, z których powstawaniem związane są utrudnienia, nie będą dla nich żadnego rodzaju ułatwieniem. – Jesteśmy od wszystkiego odgrodzeni, a same ekrany nic nam nie pomogą. Tutaj nie ma już żadnych zabudowań. Uważamy, że ich budowa mogła zakończyć się chociażby sto metrów wcześniej, nasza droga zostałaby wtedy bez zmian – zauważa mieszkaniec Helenowa.

Walka o alternatywną drogę dojazdową trwa już od kilku lat. Teraz mieszkańcy Helenowa przyznają jednak, że czują się postawieni pod ścianą. – Chcemy godnie żyć. Nie możemy pozwolić na to, by odcięto nas od przystanków autobusowych. Jeśli zmusi nas do tego sytuacja, to po prostu zablokujemy drogę – zapowiada zapowiada Sołtys Helenowa Wiesława Nowak.

W związku z protestem mieszkańców Helenowa odbyło się spotkanie z dziennikarzami. Obecny na nim Janusz Janik, kierownik referatu inwestycji gospodarki komunalnej Urzędu Gminy Bełchatów zapewnił zebranych, że alternatywny wjazd powstanie do połowy października.