Prezes łódzkiego PTE: Kalkulacja dla banków może być niedoszacowana
Projekt regulacji zakłada oddanie przez banki tak zwanych spreadów, czyli różnicy między kursem kupna i sprzedaży waluty. Koszty zwrotu różnicy są szacowane na ok. 4 mld złotych. Zdaniem łódzkiego eksperta, kalkulacja może okazać się dla systemu bankowego znacznie mniej korzystna.
Projekt ustawy frankowej, który zaprezentowano w Kancelarii Prezydenta, określono jako najmniej kosztowny dla systemu bankowego. Projekt ma uwzględniać między innymi stabilność systemu finansowego i bezpieczeństwo depozytów, a także utrzymanie zdolności tego sektora do finansowania rozwoju polskiej gospodarki w kolejnych latach. Banki będą musiały oddać tak zwane spready, pobierane przy kredytach walutowych. Przewalutowanie zobowiązań będzie przesunięte o rok.
– Nadeszła chłodna kalkulacja. Propozycja może okazać się nie tylko niezadowalająca dla posiadaczy kredytów w obcych walutach, ale również dla banków, które początkowo z zadowoleniem przyjęły projekt – uważa prezes łódzkiego oddziału Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego dr Jarosław Marczak. – Okazało się, że banki będą musiały podjąć się negocjacji z klientami i może to kosztować, nie jak wyliczono 4 miliardy, ale nawet około 30 miliardów – podkreśla.
Posłuchaj rozmowy i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Z dr Jarosławem Marczakiem | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |