Walka z dopalaczami w Łodzi. “Dajemy wam 48 godzin”
Władze Łodzi mają gotowe kolejne pozwy przeciw właścicielom budynków, w których wynajmowane są lokale, gdzie mieszczą się sklepy z dopalaczami.

Władze Łodzidają dziś 48-godzinne ultimatum wszystkim właścicielom budynków, w których w wynajętych lokalach sprzedawane są dopalacze. Po tym czasie zapewniają, że “wszystkie osoby prowadzące działalność, która w ewidentny sposób wpływa na obniżenie wartości sąsiednich nieruchomości, będą traktowane jako osoby świadomie biorące udział, w tym śmiertelnym procederze i mogą spodziewać się wielomilionowych pozwów ze strony Miasta. Jesteśmy zdeterminowani i gotowi do złożenia pięciu nowych pozwów, które skierujemy do właścicieli nieruchomości, w których prowadzone są sklepy z dopalaczami, jeśli Ci najemcy nie wycofają się z dotychczasowych umów.”
CZYTAJ TAKŻE:Miasto kontra sprzedawcy dopalaczy. Pozew trafił do sądu
Jak zapewniają przedstawiciele magistratu,są zdeterminowani i gotowi do złożenia pięciu nowych pozwów, skierowano do właścicieli budy, w które są sklepy z dopalaczami
jak dodają przedstawiciele władz Łodzi są w stanie wojny z handlarzami dopalaczami, w której stawką jest zdrowie i życie młodych łodzian.
Przypomnijmy, 12 lipca do sądu trafił już jeden pozew: miasto vs właściciel budynku przy Nawrot, gdzie w jednym z lokali sprzedawano dopalacze. Po tym, jak sprawa otarła się osąd, właściciel rozwiązał umowę najmu z osobami, które ten lokal wynajmowały.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |