Koalicyjni radni argumentowali, że spór wokół Trybunału wpływa również na samorząd. Zdaniem radnego PO Marcina Bugajskiego to ważny głos w dyskusji i być może zmusi rząd do działania. -Liczymyna to, że zgodny chór samorządów, przekona Prawo i Sprawiedliwość do wycofania się z błędnych decyzji, dotyczących Trybunału Konstytucyjnego – podkreśla.

W głosowaniu nie wzięli udziału radni opozycyjnego PiS. Zdaniem radnego Michała Króla stanowisko jest sprzeczne z prawem, dlatego zostanie zgłoszone do wojewody. – Po prostu nie jest możliwe, aby w tym trybie przyjąć zapisy, które decydowałyby o tym w jaki sposób i w stosunku do jakich aktów, Sejmik ma procedować – wyjaśnia.

Kilka tygodni temu podobne stanowisko dotycząc Trybunału Konstytucyjnego przyjęła Rada Miejska, jednak wojewoda ją uchylił, bo jego zdaniem radni nie mieli podstawy prawnej do decydowania, którym aktom prawnym będą się podporządkowywać, a którym nie.

Obrady komisji statutowej Sejmiku Województwa Łódzkiego zakończyły się przepychanką i wykluczeniem z obrad jednego z radnych. Obrady prowadziła jej wiceprzewodnicząca – Joanna Skrzydlewska. Radni PiS, przy okazji posiedzenia, chcieli ją odwołać, więc na czas głosowania wyszła z sali. Kiedy zostali w niej radni tylko radni Prawa i Sprawiedliwości, komisja przegłosowała dodatkowo negatywną opinię, dotyczącą stanowiska w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Na to nie chciał się zgodzić jeden z urzędników. Doszło do przepychanki między urzędnikiem a jednym z radnych PiS – Michałem Królem. Ten ostatni nie chce na razie całej sprawy komentować. – Sytuacja była nerwowa, ja poczekam na wyjaśnienie sprawy – mówi.

Konwent na sprawdzić między innymi zapis z monitoringu i ustalić, czy rzeczywiście na komisji doszło do rękoczynów. Na tej podstawie zdecydować czy i wobec kogo wyciągać ewentualne konsekwencje.

Posłuchaj relacji i dowiedz się więcej: