Pędzące zmarszczki czasoprzestrzeni. Fale grawitacyjne odkryte
Po pół wieku poszukiwań fizycy odkryli w Stanach Zjednoczonych tak zwane fale grawitacyjne. Poinformowano o tym na specjalnej konferencji w Waszyngtonie. Odkrycie jest potwierdzeniem ostatniego ważniejszego postulatu teorii względności Einsteina.
Dla czasoprzestrzeni fale grawitacyjne są tym, czym dla wody w jeziorze fale powstałe po przepłynięciu statku. Rozciągają one i ściskają przestrzeń i wszystko, co się w niej znajduje. Do wykrycia fal amerykańscy naukowcy zbudowali w Luizjanie i w stanie Waszyngton system LIGO – czterokilometrowe rury i laserowe detektory. Dzięki nim wykryto zaburzenia przestrzeni mniejsze niż jedna dziesięciotysięczna wielkości protonu. Fale pochodziły ze zderzenia gigantycznych czarnych dziur – około trzydziestu razy większych od naszego Słońca. Odkrycie może przyczynić się do budowy nowych instrumentów, które być może zgromadzą nowe informacje o wszechświecie. Polską częścią zespołu badawczego kieruje profesor Andrzej Królak z Instytutu Matematycznego Polskiej Akademii Nauk. W polskim zespole pracuje 15 osób, które odpowiadają za analizę danych oraz modelowanie układów, które mogą generować silne fale grawitacyjne.
Ważną częścią odkrycia jest jego zastosowanie praktyczne. Dotąd niemal wszystko, co wiemy o Wszechświecie pochodzi z obserwacji fal elektromagentycznych światła widzialnego, ultrafioletu, podczerwieni, promieni gamma czy mikrofal. Tymczasem fale grawitacyjne to inne, równolegle zachodzące zjawisko. Ich obserwacja pozwala zajrzeć w miejsca, których dotąd nie znaliśmy do wnętrza supernowej czy gwiazdy neutronowej, w której materia jest ściśnięta bardziej, niż w jądrze atomu. Będziemy też mogli obserwować ślady fal grawitacyjnych wywołanych przez Wielki Wybuch. Wciąż są one obecne i przemierzają Wszechświat niosąc informacje o samym początku naszego kosmosu.
Istnienie takich fal przewidział Albert Einstein dokładnie sto lat temu – w swojej pracy z 1916 roku, ale do tej pory były na nie tylko pośrednie dowody. Oodkryciu fal grawitacyjnych informowano dwa lata temu, jednak tamtewyniki zawierały błąd. Tym razem, dzięki współpracy trzech detektorów, szansa błędu jestznikoma.
Więcej o tym wydarzeniu na antenie Radia Łódź w środowym (17 lutego) “Szkiełku i oku”.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |