Kibice zgromadzeni w hali Energa byli wczoraj (13 lutego) świadkami dziwnego spotkania. Niecodzienne były przede wszystkim dwa pierwsze sety. Siatkarze PGE Skry Bełchatów rozpoczęli bardzo dobrze i prowadzili już 24:20. Niemal wszyscy przypisywali już pierwszą partię na korzyść gospodarze, ale kolejne sześć punktów zdobyli zawodnicy VFB Friedrichschafen.

Zobacz, jak siatkarze PGE Skry Bełchatów cieszyli się z medalu Kamila Stocha

Goście na fali wygranej rozgrywali dobrze w drugim secie. Prowadzili już 22:17 i wtedy stało się to samo co w pierwszej partii, tylko że tym razem straty odrobili bełchatowianie, którzy zwyciężyli 26:24.

Kolejne dwa sety PGE Skra rozstrzygnęła na swoją korzyść (odpowiednio do 17 i 23) i wygrała cały mecz 3:1. W pierwszym spotkaniu w Niemczech górą również byli Polacy (3:2). W meczach półfinałowych rywalem bełchatowian będzie rosyjska Gubernia Niżnyj Nowgorod.