Łódzki rok oszczędności. Odchudzony budżet
Przyszły rok będzie dla Łodzi rokiem oszczędności, oceniają radni, którzy podczas sesji wysłuchali pierwszego czytania uchwały budżetowej.

Poziom inwestycji w przyszłym roku spadnie do poziomu zaledwie 600 milionów złotych, ale jak mówi radny Bartosz Domaszewicz, dzięki temu dziura budżetowa będzie rekordowo niska i wyniesie tylko 25 milionów.- Nie odbywa się to za sprawą magicznego zaklęcia, tylko konieczna była redukcja wydatków w nowych inwestycjach- podkreśla Domaszewicz.
Jednak opozycja nie zareagowała entuzjastycznie na propozycję oszczędzania, choć od dłuższego czasu wskazywała na problem rosnącego zadłużenia miasta. Zdaniem radnego PiS Włodzimierza Tomaszewskiego nie zawsze ograniczanie inwestycji jest dobre. – Najważniejsze, jakie będą efekty w zakresie rozwoju miasta. Poziom inwestycji gwałtownie będzie spadał i nie wiadomo jak w tym budżecie będą planowane środki na wkład własny do pozyskania zewnętrznych pieniędzy unijnych – podkreśla.
Radni podczas sesji pytali również o zaplanowane na przyszły rok podwyżki dla pracowników pomocy społecznej i oświaty. Skarbnik miasta zapewnił, że w budżecie znajdzie się 3,5 mln złotych dla pracowników MOPS i 4 miliony dla niepedagogicznych pracowników szkół. Jak się okazało dla przyszłorocznego budżetu złe skutki może mieć zapowiadane przez rząd podniesienie kwoty wolnej od podatku. Wg szacunków kosztowałoby to budżet Łodzi od 180 do 190 milionów złotych.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |