“To jest moje miejsce”, czyli nasza niepodległość [PISZĘ, WIĘC JESTEM – JOANNA SIKORZANKA]
Według synoptyków ma być pochmurno i deszczowo. Według dziennikarzy pracowicie i ekscytująco. Zbliża się kolejne Święto Niepodległości.
!["To jest moje miejsce", czyli nasza niepodległość [PISZĘ, WIĘC JESTEM - JOANNA SIKORZANKA] 1 19748 830fda0eb65441509551020228b443f2](/wp-content/archiwum/files/19748-830fda0eb65441509551020228b443f2.jpg)
Czy tegoroczny Marsz Niepodległości, który ma przebiegać pod hasłem Polska dla Polaków Polacy dla Polski przebije ubiegłoroczny, podczas którego zatrzymano ponad 270 osób? Będą ranni? Na ile oszacuje się szkody? Pójdą w ruch płyty chodnikowe i kamienie? A może znów ktoś zechce wyrwać drzewo lub dać nauczkę mieszkańcom jakiegoś skłotu? Buszujące w Internecie Sztuczne Fiołki posłużyły się tym razem dziełem polskiej malarki Aleksandry Waliszewskiej Zamiast zakazać marszu niepodległości, powiemy obcokrajowcom, Żydom i gejom, żeby jedenastego listopada nie wychodzili z domów mówi przedstawiona na obrazie postać, a na dole, pod gwiazdką, małym drukiem, umieszczony został dopisek – z czasem lista będzie poszerzana o kolejne grupy i dni.
Przeprowadzone kilka lat temu, w okresie, gdy 11 listopada zdawał się być normalnym, spokojnym świętem badania wskazywały, że ponad 41% ankietowanych nie było w ogóle nim zainteresowanych; ponad 20% deklarowało, że wywiesi tego dnia flagę, nieco mniej, że obejrzy program w TV lub pójdzie na mszę w intencji ojczyzny; znacznie mniej wyrażało chęć wzięcia udziału w odbywających się w danej miejscowości uroczystościach, a zaledwie 2% pomyślało o sięgnięciu po książkę historyczną. Sądzę, że gdyby dziś takie badania powtórzono, sporo osób wykazałoby większe zaangażowanie dla niektórych udział w zadymach jest niezwykle atrakcyjny, wzmacnia poczucie wspólnotowego działania. Przejście w skandującym patriotyczne hasła tłumie spod pomnika Romana Dmowskiego, przez centrum Warszawy, do Mostu Poniatowskiego i na błonia Stadionu Narodowego musi być bezcenne i niezapomniane. No i o wiele bardziej atrakcyjne od czytania jakichś książek czy śpiewania o rozwijającym się rozmarynie lub pąkach białych róż. Nie znalazłam danych o tym, jaką popularnością cieszyła się, przygotowana w 2009 roku przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, płyta zawierająca składankę pieśni patriotycznych, nie sądzę jednak, by była na top liście. Można ją było, bezpłatnie, ściągnąć ze strony prezydenta oraz Biura Bezpieczeństwa Narodowego i zaśpiewać razem z wykonującymi utwory artystami Legiony, Wojenko, wojenko czy Przybyli ułani. Obok Orkiestry Reprezentacyjnej Śląskiego Okręgu Wojskowego pieśni te nagrał Chór Prawosławnego Ordynariatu WP Oktoich istniejący przy cerkwi św. Cyryla i Metodego we Wrocławiu dziś chyba już by to nie przeszło, w końcu Polska ma być dla Polaków
Wizją kolejnego, wybuchowego marszu zaniepokojone są środowiska sprzeciwiające się narodowej narracji patriotyzmu, jako jedynie słusznej. Jak podaje PAP już kilka tysięcy osób podpisało w Internecie apel do prezydenta Andrzeja Dudy, prosząc by nie brał udziału w zaplanowanym Marszu Niepodległości. Bogusław Kolmasiak z organizacji Akcja Demokratyczna wyraził nadzieję, że prezydent nie wesprze wydarzenia, które budowane jest na nienawiści. Zwrócił też uwagę na to, że hasło tegorocznego marszu Polska dla Polaków- skierowane przeciw mniejszościom i imigrantom jest skrajnie ksenofobiczne i niebezpieczne. Dobra wiadomość jest taka, że głowa państwa nie pojawi się tego dnia w stolicy, mimo starań prezesa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Witolda Tumanowicza, który bardzo zabiegał o wsparcie prezydenta. Zdecydowały o tym głosy internautów czy polityczna mądrość? Pewno jedno i drugie. Czy wyciszy to niepodległościowe emocje? Zobaczymy. Nie zapominajmy też, że przecież w tym dniu odbywają się różnego rodzaju uroczystości państwowe i wojskowe to chyba wystarczająco godne upamiętnienie tego święta.
Jak poinformował podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Duda 11 listopada pojedzie do Białej Podlaskiej, by tam, razem z mieszkańcami, śpiewać pieśni patriotyczne. Jakie? Może te z płyty zaproponowanej przed laty przez jego poprzednika i mentora? A może sięgnie po współczesne hity patriotyczne? Gdyby chciał, podpowiadam, że znajdzie je na jednym z portali muzycznych. Można byłoby poeksperymentować i zestawić pokryte patyną czasu pieśni z hiciorami. Przykład pierwszy – My, Pierwsza Brygada, czyli Na stos, rzuciliśmy, nasz życia los, na stos, na stos i zaraz potem przebój Marii Peszek Sorry, Polsko z frazą Nie oddałabym ci ani jednej kropli krwi, sorry Polsko, wybacz mi. A może Leguny w niebie, które harcowały z aniołkami husia siusia? I do tego Polski Duch zespołu Bayer Full i słynne Nalewaj polewaj! Chociaż nie, to akurat mógłby lepiej zaśpiewać inny prezydent. Czy może Marsz Strzelców z refrenem Hej, trąb, hej, trąb, strzelecka trąbko w dal, A kłuj, a rąb i w łeb lub w serce pal! i do tego przebój Złych Psów z wyraźnym przesłaniem Pokażemy, jak wygrywać! I na koniec Rota Piłsudczyków ze słowami Choćby w katordze przyszło zgnić, Nie złożym szabli, póty, Póki zhańbiony polski próg, tak nam dopomóż Bóg!, a do tego OSTR-y i jego rap Kochana Polsko niech każde polityczne kłamstwo zginie, ty dasz mi siłę bym był dla wrogów sksynem, to o twoje imię walka
Nie wiem, czy prezydent Andrzej Duda chciałby zarapować. Ja tak, zwłaszcza ostatnie słowa
utworu to jest moje miejsce, bo kocham to miejsce.