Szczątki ponad stu osób odnaleziono już na Brusie
117 szkieletów odnaleziono już na Brusie w Łodzi. To szczątki tych, którzy zostali rozstrzelani i pochowani na poligonie w czasie okupacji niemieckiej, a także w okresie powojennym.

Informacji o istnieniu masowych mogił z okresu II wojny światowej dostarczały spisane zeznania świadków zbrodni przechowywane przez Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu łódzkiego IPN-u. Kolejnym źródłem wiedzy o mogiłach były notatki z powojennej prasy, w których znajdowały się wzmianki o przeprowadzanych na poligonie ekshumacjach. – Na poligonie Łódź Brus odbywały się egzekucje co najmniej od końca 1939 roku aż do okresu stalinowskiego. Nie jest wykluczone, że nawet te egzekucje odbywały się wcześniej. Mam tu na myśli okres caratu, rozbiorów. Jak wiadomo, w parku na Konstantynowskiej odbywały się egzekucje rewolucjonistów z 1905 do 1907 roku – mówi doktor Karol Demkowicz.
Tożsamość większości ofiar pozostaje nieznana. – W przypadku czterech osób udało się stwierdzić tożsamość. W dwóch przypadkach były to dokumenty, bilety okresowe. Jeden to był radny miejski Tomasz Szulc, druga osoba to Tomasz Wilkoński. Dwie kolejne osoby zidentyfikowana na podstawie obrączek rozpoznanych przez rodzinę. Udało się to dzięki inskrypcji na obrączkach – tłumaczyKarol Demkowicz.
Pod pamiątkowym głazem upamiętniającym ofiary złożono dziś kwiaty. Badania archeologiczne na terenie poligonu rozpoczęły się 7 lat temu. Koniec prac przewidziano na przyszły rok.
