Wartoprzeczytać
ZIO Soczi 2014. Justyna Kowalczyk dopiero szósta. Wygrała Bjoergen
Justyna Kowalczyk zajęła dopiero szóste miejsce w biegu łączonym (2×7,5 km) na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich Soczi 2014. Zwyciężyła Marit Bjoergen.
Od początku na czele znajdowały się Therese Johaug i Maritt Bjoergen. Tuż za ich plecami biegła jednak Kowalczyk, która na przód wysuwała się bardzo mądrze – na zjazdach. Na drugim okrążeniu stylu klasycznego Polka trzymała się nieco dalej (w okolicach 8. pozycji). W drugiej części dystansu tempo podkręciła Bjoergen, ale ścisła czołówka liczyła sześć zawodniczek (w tym ostatnia Kowalczyk).
Tuż przed zmianą nart i kijków Polka z Finką Aino-Kaisą Sarinen się potknęły, upadły i Polka straciła 7 sekund do pierwszej piątki. Kowalczyk próbowała odrobić straty na podbiegu, ale z przodu mocno pracowała Johaug. Po 3. okrążeniu całego biegu nasza zawodniczka traciła prawie 19 sekund i już tylko najwięksi optymiści mogli wierzyć w medal. Później Justynę przegoniła jeszcze Kerttu Niskanen, a na czele trwała zażarta walka. Najszybszym finiszem z piątki Bjoergen, Johaug, Sarinen, Kalla i Weng dysponuje zdecydowanie ta pierwsza, dlatego pozostałe zawodniczki próbowały podkręcić tempo. Najwcześniej problemy zaczęła mieć Finka, ale na zjazdach doganiała.
Na ostatnim podbiegu przyspieszyła Kalla, ale w ślad za nią ruszyła Bjoergen. Pozostała trójka momentalnie odpadła i o zwycięstwo miały walczyć dwie biegaczki. Na stadion pierwsza wbiegła Norweżka i to ona pewnie wygrała. Druga była Kalla, a walkę o trzecie miejsce Weng wygrała z Johaug. Kowalczyk (która zmaga się z kontuzją stopy) do mety dotarła na szóstym miejscu, tracąc jednak do zwyciężczyni aż 56 sekund. Na 29. pozycji zawody ukończyła Paulina Maciuszek, 34. była Kornelia Kubińska, a 45. Agnieszka Szymańczak.