Odroczono proces “króla dopalaczy”
Do 31 sierpnia odroczono proces tak zwanego “króla dopalaczy”, czyli 26-letniego Dawida B., który miał zlecić uprowadzenie mężczyzny i próbę wymuszenia od niego 100 tysięcy złotych. Przed łódzkim sądem nie stawił się poszkodowany, a dwaj z oskarżonych w tym Dawid B. chcą dobrowolnie poddać się karze.

Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Marek Słoma, prokurator: – Nie będzie tajemnicą, jeżeli powiem, że dwóch oskarżonych złożyło wniosek o zakończenie procesów w trybie nieco uproszczonym. Wniosek wymaga akceptacji, gdyż z naszego punktu widzenia jest on nieco zaskakujący. Szczegółów nie będę komentował, to nasza prokuratorska kuchnia. Z tego powodu następnytermin będzie poświęconytemu, żeby ten wniosek rozpoznać i ewentualnie otworzyć rozprawę w trybie zwyczajnym, jeżeli prokuratura go nie uwzględni. Nie chcę wchodzić w szczegóły z uwagi na to, że jest on nie do końca sprecyzowany i być może będzie ulegał jeszcze zmianie.
W połowie ubiegłego roku pokrzywdzony miał pośredniczyć w zakupie, poza granicami Polski, substancji zamówionych przez Dawida B., które prawdopodobnie miały posłużyć do produkcji tzw. dopalaczy. Oskarżony przekazał mężczyźnie 81 tysięcy złotych. Ponieważ nie otrzymał ani zamówionych produktów, ani pieniędzy postanowił je odzyskać. Wieczorem w Łodzi doszło do spotkania pokrzywdzonego z Dawidem B i towarzyszącymi mu mężczyznami. Sprawcy obezwładnili ofiarę, a następnie wożąc mężczyznę kilka godzin samochodem grozili pozbawieniem życia w przypadku odmowy wydania im pieniędzy. Dziewczyna pokrzywdzonego przekazała napastnikom 15 tysięcy złotych. Bandyci jako zabezpieczenie pozostałej kwoty, zabrali dokumenty jego samochodu. Sprawą zajęła się policja. Napastnicy zostali zatrzymani, a przy Dawidzie B. znaleziono dokumenty pojazdu. Oskarżonym grozi do 12 lat więzienia.