Rokowania są dobre
Patryk miał wycinany guz z jamy brzusznej. Wstępne rokowania pooperacyjne są dobre. Według relacji rodziny operacja trwała ponad 4 i pół godziny. Lekarzom prawdopodobnie udało się usunąć całego guza, który miał wielkość około 4 na 3 centymetry. Przechodziły przez niego naczynia krwionośne i nerkowe. Nowotwór znajdował się blisko aorty, a ona blisko nerki. Operacja była więc skomplikowana.
Leczenie w Hiszpanii
Chłopiec musiał rozpocząć leczenie w Hiszpanii, ponieważ w Polsce wyczerpały się wszystkie metody terapii.
Rodzina Patryka rozpoczęła internetową zbiórkę na leczenie onkologiczne. Potrzebne jest ponad 2 miliony złotych, ale stan piotrkowianina okazał się na tyle poważny, że hiszpańscy lekarze postanowili operować go pomimo braku pełnej kwoty.