Król bluesa B.B. King nie żyje
Wybitny amerykański gitarzysta B.B. King nie żyje. We wrześniu skończyłby 90 lat.
Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
“Król bluesa” zmarł w Las Vegas. Od kilku miesięcy chorował. Z tego powodu w październiku 2014 roku odwołał swoją trasę koncertową.
B.B. King urodził się w 1925 roku. Aktywnym muzykiem był od 1947 roku. W ciągu siedemdziesięciu lat kariery muzycznej zagrał blisko piętnaście tysięcy koncertów i nagrał około stu albumów. Zdobył piętnaście nagród Grammy, w tym sześć za najlepszy album bluesowy. W 1987 roku otrzymał tę nagrodę za osiągnięcia życia.
Jest uznawany za jednego z najważniejszych gitarzystów wszech czasów, a także jednego z trzech najwybitniejszych bluesmanów – obok Alberta Kinga i Freddiego Kinga. Był też wokalistą i autorem tekstów. Jego twórczością inspirowało się wielu wykonawców muzyki bluesowej, i nie tylko.
Jesienią 2014 roku w Chicago zagrał ostatni koncert – przerwany z powodu zasłabnięcia. Dalszą trasę koncertową odwołał. Wczesną wiosną dwukrotnie trafił do szpitala, w związku z podwyższonym ciśnieniem i cukrzycą. Od początku maja przebywał w domu, w Las Vegas.
W sobotę, 16 maja specjalny poranek z królem bluesaw Radiu Łódź. Sławomir Macias zaprasza między godziną 6, a 9.
Słuchajcie nas na 99,2, www.radiolodz.pl i przez aplikację mobilną.
