• O nas
  • Reklama
  • Prywatność
  • Kontakt
42 678 78 78 – 606 78 78 78
SŁUCHAJ NA ŻYWO
środa, 28 maja 2025
  • Zaloguj
Radio Łódź
  • Ramówka
    • Poniedziałek
    • Wtorek
    • Środa
    • Czwartek
    • Piątek
    • Sobota
    • Niedziela
  • Podcasty
    • 7 dni w Łodzi i regionie
    • A.B.C Polskiego Rapu
    • Agata i film
    • Czas na kulturę
    • Dbaj o zdrowie
    • Ekologia. Bez. Ogródek
    • Ekonomiczna migawka
    • Gość Radia Łódź
    • Historie nieodległe
    • Im dalej w las
    • Inne audycje i podcasty
    • Liczy się człowiek
    • Łódzkie, jestem stąd
    • Masz głos
    • Na prawo patrz
    • Nasze dzieci
    • Nawiasem mówiąc
    • Niesamowity świat owadów
    • Okolice jazzu
    • Pierwszy dzień tygodnia
    • Podróże ze smakiem
    • Policja, słucham
    • Polityczny poniedziałek
    • Poranek dla aktywnych
    • Radio – czytelnia
    • Radio Nocą
    • Strefa kultury / Więcej kultury
    • Strefa ŁDK
    • Studio reportażu Radia Łódź
    • Szczeliny Łodzi
    • Szkiełko i oko
    • Świat mediów bez tajemnic
    • Taki jest świat
    • To jest temat
    • Z archiwum Radia Łódź
    • Zbudujmy rodzinę
    • Zdrowym być
    • Zwiesz się zwierz
  • Akademia Młodego Radiowca
  • Konkursy
  • Kalendarz
  • Patronat
  • Radio Łódź
    • Kontakt
    • Reklama
    • Promocja
    • Kampanie społeczne w Radiu Łódź
    • BIP
    • Rada programowa
    • Polityka prywatności
Brak wyników
View All Result
  • Ramówka
    • Poniedziałek
    • Wtorek
    • Środa
    • Czwartek
    • Piątek
    • Sobota
    • Niedziela
  • Podcasty
    • 7 dni w Łodzi i regionie
    • A.B.C Polskiego Rapu
    • Agata i film
    • Czas na kulturę
    • Dbaj o zdrowie
    • Ekologia. Bez. Ogródek
    • Ekonomiczna migawka
    • Gość Radia Łódź
    • Historie nieodległe
    • Im dalej w las
    • Inne audycje i podcasty
    • Liczy się człowiek
    • Łódzkie, jestem stąd
    • Masz głos
    • Na prawo patrz
    • Nasze dzieci
    • Nawiasem mówiąc
    • Niesamowity świat owadów
    • Okolice jazzu
    • Pierwszy dzień tygodnia
    • Podróże ze smakiem
    • Policja, słucham
    • Polityczny poniedziałek
    • Poranek dla aktywnych
    • Radio – czytelnia
    • Radio Nocą
    • Strefa kultury / Więcej kultury
    • Strefa ŁDK
    • Studio reportażu Radia Łódź
    • Szczeliny Łodzi
    • Szkiełko i oko
    • Świat mediów bez tajemnic
    • Taki jest świat
    • To jest temat
    • Z archiwum Radia Łódź
    • Zbudujmy rodzinę
    • Zdrowym być
    • Zwiesz się zwierz
  • Akademia Młodego Radiowca
  • Konkursy
  • Kalendarz
  • Patronat
  • Radio Łódź
    • Kontakt
    • Reklama
    • Promocja
    • Kampanie społeczne w Radiu Łódź
    • BIP
    • Rada programowa
    • Polityka prywatności
Brak wyników
View All Result
Radio Łódź
LIVE
Brak wyników
View All Result
  • Radio Łódź
    Radio Łódź
    Zobacz wszystkie artykuły
  • 22 kwietnia 2015 14.19

Steven Wilson, lider Prcupine Tree o nowej płycie i nie tylko.

Czy jest to nowe ,,The Wall''? Zastanawiali się krytycy i fani na całym świecie podkreślając wielkość nowej płyty Wilsona. To nawiązanie do epokowego dzieła Pink Floyd jest może na wyrost ale czy na pewno? Dla młodych ludzi wychowanych niemal na urywkach z rzeczywistości przefiltrowanych przez facebooka i tweetera to porównanie może być dziwne. Bo czy oni znają w ogóle jakichś Pink Floyd? O płycie rozmawia z artystą Bartek Florczak.
Udostępnij na FacebookuTwittnij

Wartoprzeczytać

Football Pub. 30-lecie.

Football Pub w Łodzi świętuje 30-lecie [ZDJĘCIA]

28 maja 2025
Utonięcie w Prośnie

Utonięcie w Prośnie. Zginął 64-letni mężczyzna

28 maja 2025
Legło w gruzach

Legło w gruzach. Reportaż Joanny Karp

28 maja 2025
Radni Piotrkowa poparli lokalizację elektrowni atomowej w Bełchatowie

Radni Piotrkowa poparli lokalizację elektrowni atomowej w Bełchatowie

28 maja 2025

Steven Wilson, lider Prcupine Tree o nowej płycie i nie tylko.

Czy jest to nowe ,,The Wall”? Zastanawiali się krytycy i fani na całym świecie podkreślając wielkość nowej płyty Wilsona. To nawiązanie do epokowego dzieła Pink Floyd jest może na wyrost ale czy na pewno? Dla młodych ludzi wychowanych niemal na urywkach z rzeczywistości przefiltrowanych przez facebooka i tweetera to porównanie może być dziwne. Bo czy oni znają w ogóle jakichś Pink Floyd? O płycie rozmawia z artystą Bartek Florczak.

13783 f3bd3a08edb855770f5b912d53fbb96f
– O twojej nowej płycie Hand. Cannot. Erase. niektórzy już mówią – to The Wall pokolenia facebooka i twittera. Co o tym sądzisz ?
– Myślę, że jest tu kilka tematów, do których tacy muzycy jak ja – grający bardziej inteligentną formę muzyki, jeżeli mogę użyć takiego pompatycznego terminu – wracają w swojej twórczości. Ludzie tacy jak ja piszą więc o tym jak nowoczesny świat, technologia wpływają na izolację jednostki.
Tutaj trzeba przypomnieć jeszcze płyty starsze niż The Wall. Spójrz na Tommiego i Quadrophenię The Who. W latach 90-tych mamy Ok Computer- Radiohead.
Mamy więc do czynienia z pewną tradycją pisania o alienacji w nowoczesnym świecie. Oczywiście ten nowoczesny świat zmienia się strasznie szybko. Możesz napisać o tych samych sprawach po 10 latach, ale to już będzie zupełnie inny świat.
Mój świat jest kompletnie inny od tego, o jakim kilkanaście lat temu śpiewał Thom Yorke, nie mówiąc już o czasach Rogera Watersa z okresu The Wall i Peta Townshenda piszącego Tommiego i Quadrpohenię.
To chyba jest pewne uzasadnienie poruszania tego tematu i wracania do niego.
Ale te płyty rzeczywiście łączy pomysł na swego rodzaju wewnętrzny dialog jednej osoby dotyczący izolacji i alienacji od świata którego są częścią.
– Czy historia Joyce Carol Vincent była punktem wyjścia przy pisaniu nowej płyty, czy była to tylko jedna z inspiracji do powiedzenia o tematach, które i tak chciałeś poruszyć ? (Joyce Carol Vincent zmarła niepostrzeżenie w swoim Londyńskim mieszkaniu. Przez ponad 2 lata nikt nie zauważył jej zniknięcia. Niegdyś popularna i aktywna towarzysko, z czasem systematycznie zmniejszała kontakty ze znajomymi i rodziną. Zmarła pakując prezenty gwiazdkowe. Jej śmierć nie wyszła na jaw także dlatego, że rachunki opłacane były stałymi przelewami z banku, do czasu kiedy na koncie były środki).
-(SW) Jej historia w dużej mierze mnie zainspirowała. Nie chciałem pisać kolejnego koncepcyjnego albumu o odosobnieniu, ale historia Joyce Carol Vincent była tak niezwykła, wręcz szokująca. Zająłem się więc pisaniem, nie tyle dokładnie o niej, co o postaci inspirowanej jej losami.
Kiedy zacząłem pisać o dorastającej dziewczynie, która przyjeżdża do wielkiego miasta, jest zamknięta w sobie, obserwuje współczesny świat, kontaktuje się z nim głównie przy pomocy mediów społecznościowych i internetu, do tego tęskni za dzieciństwem i pragnie być niezauważalna – automatycznie zrobił się z tego album o izolacji i alienacji, a to niekoniecznie było moją główną intencją.
Ale jest tu też kilka innych tematów, sporo o nostalgii i wspomnieniu dzieciństwa, o tym jak internet i media społecznościowe wpływają na nas, są też elementy lekko surrealistyczne bliskie nawet science-fiction. Ostatecznie to jednak przede wszystkim płyta o życiu w odosobnieniu, izolacji, ale naprawdę nie był to mój pierwotny zamiar.
– Sam mieszkałeś przez 20 lat w Londynie, teraz przeniosłeś się do mniejszego miasta.
– (SW) Nie jest takie małe, to miasto liczące przynajmniej 150 tysięcy mieszkańców, może nawet 200, ale różnica jest ogromna.

To tylko 20 mil na północ od Londynu, ale atmosfera jest tam zupełnie inna. Stało się to dla mnie oczywiste już po tygodniu. Po 15 latach życia w Londynie nie znałem swoich sąsiadów, nic o nich nie wiedziałem. W mniejszym mieście, po tygodniu znałem sąsiadów, imię swojego listonosza i dziewczyn z lokalnego sklepu. Dla mnie ta różnica była zaskakująca, a przecież nie mieszkam teraz w małej wiosce, to wciąż spore miasto.

– Czy czujesz się tam bardziej komfortowo ?
– (SW)Nie powiedziałbym bardziej komfortowo, raczej jestem bardziej związany z tym miejscem, więcej w nim znaczę.
Wiesz, mieszkanie w wielkich miastach może sprawić, że czujesz się bardzo mały, nic nieznaczący.
Moim głównym celem, dla którego przeniosłem się do Londynu w latach 90, była chęć zostania muzykiem pop. Chciałem być częścią przemysłu muzycznego,trzeba było to zrobić, jeśli chciałeś być profesjonalistą. To zresztą dotyczyło każdej innej branży np. filmowej. Trzeba było przenieść się do Londynu.
Teraz nie sądzę, aby było to niezbędne, internet zmienił wszystko, nie musisz być już w centrum, ale wtedy musiałeś. Pamiętam wiec przenosiny do Londynu i poczucie tego jak niewiele tam znaczyłem, wśród tych setek tysięcy ludzi, którzy chcieli osiągnąć to samo co ja. W dodatku byli ode mnie lepsi.
A więc przeprowadzka do mniejszego miasta daje poczucie siebie samego, własnej egzystencji. Nie jestem już jednym z milionów ludzi, którzy zmierzają do tego samego. Teraz czuję przynajmniej, że mam jakąś osobowość.
– Pytanie brzmi. Czy chcąc osiągnąć sukces w muzyce, czy w jakiejkolwiek innej twórczej materii, nie musisz być w centrum, także w wielkim mieście, lub przynajmniej nie musisz mieć wszystkich możliwych kont na portalach społecznościowych, aby być zauważonym ?
– (SW) Nie jestem pewien, to bardziej iluzja jaką stwarza ten nowoczesny świat. Wciąż jest wielu muzyków, filmowców, pisarzy, którzy są właściwie niewidoczni w internecie. To kwestia wyboru.
Weźmy reżyserów. Niektórzy , jak np. David Lynch są bardzo aktywni, on cały czas wysyła tweety. Jak na ironię praktycznie nie robi już filmów. Są też inni niewidoczni w sferze publicznej, którzy robią świetne filmy, nie mogę znaleźć teraz przykładu -… Christopher Nolan. Nie jestem w 100% pewien, ale byłbym zaskoczony jeżeli Nolan wchodziłby co chwilę na facebooka i tweetera, a on bezsprzecznie jest jednym z najpopularniejszych ludzi w swoim fachu.
Więc tak naprawdę wszystko sprowadza się do twojej pracy, do jej jakości. Jest masa ludzi, którzy spędzają swoje dni na facebooku i tweeterze i nikt nie jest zainteresowany tym co robią.
Wiesz, ja mam swój zawodowy fanpage na facebooku, ale nie mam osobistych kont nigdzie, nie wrzucam niczego co osobiste. To mój wybór. Nie sądzą, a raczej chciałbym wierzyć, że to nie osłabia mojej kariery.
Czasami myślę na odwrót. W sieci możesz za bardzo się odsłonić i przez to stracić magię, która cię otacza. A częścią magii związanej z tym, że jestem muzykiem, mającym pewien image, jest tajemnica, enigma.
Tak było w latach 60 i 70, czasach kiedy mieliśmy do czynienia z największymi gwiazdami, nie było facebooka i innych mediów społecznościowych. Obecnie problem polega na tym, ze przez internet tajemnica stopniowo wyparowuje.
– Paradoksalnie więc media społecznościowe stały się antyspołeczne.
– (SW) O tym mówię. Media społecznościowe to iluzja bycia społecznym. Ten rodzaj relacji z innym człowiekiem nie jest namaclny i realny. Do tego dochodzi cały ten żart z wirtualnymi przyjaciółmi, których nigdy nie spotkałeś i nigdy nie spotkasz. Oni są tylko ikonami w komputerze.
Inny problem z siecią społecznościową to fakt, że wielu ludzi tworzy w niej swój obraz zupełnie niezgodny z rzeczywistością.
Możesz więc stworzyć swój profil, w który chciałbyś aby uwierzono, ale on nie ma nic wspólnego z prawdą.
Powiem Ci co zauważyłem. Często najbardziej krytyczne opinie fanów, a czytam je okazjonalnie, są pełne nienawiści i frustracji. Te obelgi wychodzą od ludzi, którzy czasami przychodzą po koncercie podpisać stertę płyt. Wtedy są nieśmiali, pełni szacunku. Ale ja ich poznaję, o to gość, który zjechał mnie i wszystko co zrobiłem na facebooku.
To dlatego, że internet daje ludziom głos, ale faktycznie ten głos jest złudzeniem. Sieć daje możliwość wypowiedzenia się tym, których opnie na co dzień nie mają znaczenia. To jest jeden z jej problemów.
– Chciałbym porozmawiać o utworach z nowej płyty. Home Invasion jest właśnie o tym, o czym rozmawiamy.
-(SW) Dokładnie. Kluczowa linijka tekstu mówi – download the life you wish you had – ściągnij życie jakiego pragniesz.
O tym rozmawiamy, możesz stworzyć wizerunek osoby, którą chciałbyś być, ale którą nie jesteś.
– Nie sądzisz, że to jednak kusząca wizja, zwłaszcza dla młodych ludzi.
– (SW)Oczywiście. To kuszące dla wszystkich. Słuchaj, jestem częścią przemysłu muzycznego, który jest i w którym chodzi o złudzenie. To dziwny świat. Pisanie piosenek, nagrywanie płyt jest przecież realizacją fantazji, ale jest też autobiograficzne. To paradoks między faktami i fikcją, które mieszają się, a ich granice się zacierają. Sieć daje więc każdemu możliwość uprawiania własnej sztuki, chociażby kreowania swojego wizerunku. Wydaje mi się, że nie dotyczy to tylko młodych ludzi.
W Wielkiej Brytanii ciągle słyszymy o pedofilach, starszych mężczyznach podszywających się pod nastolatków. To oczywiście niezwykle ponury aspekt całego fenomenu internetu.
Więc ogólnie sprawa nie dotyczy tylko młodzieży. Mam nadzieję, że młode pokolenia zbuntują się przeciwko temu stanowi rzeczy. Młodzi ludzie zawsze buntowali się przeciwko temu co było normą. Dzisiaj normą jest posiadanie konta na facebooku, tweeterze, youtubie, musisz mieć telefon komórkowy.
Podoba mi się idea, w której dzieciaki odrzucają to wszystko i znajdują inną drogę. Dzieciaki zawsze były w tym dobre.
– Z drugiej stronie w utworze Routine śpiewasz o codzienności, normalnych problemach zmaganiach, rutynie. (song) Nie musi być to sprzątanie, gotowanie, czy prasowanie, jak w tekście. Codzienne czynności, chociażby chodzenie do pracy może stać się rutyną, a to w porównaniu z idealnym wirtualnym światem nie jest atrakcyjne.
– (SW) Nie jestem pewien. Rutyna jest ważną częścią naszego życia. Bez niej możemy się zgubić. Np. będąc teraz w trasie zachowuję pewną rutynę. Codziennie jesteśmy w innym mieście, kraju, spotykamy innych ludzi, ale rutyna pojawia się sama. To część życia, nawet u zwierząt. Mój pies musi zjeść zanim wyjdzie na spacer, a ja muszę być tego częścią. Rutyna jest więc ważna ponieważ daje nam oparcie, fundament. Jeżeli wszystko byłoby chaotyczne, nieprzewidywalne, wtedy pogubilibyśmy się.
Kiedy jestem w domu mam swoje przyzwyczajenia, swoją rutynę. Moje płyty ustawione są w porządku alfabetycznym. To bardziej porządek niż rutyna, ale ja go potrzebuję. Jest ważny, ponieważ cały czas myślę o setkach rzeczy i szczerze mówić mam problem, żeby czasem nad tym zapanować. Ludzie nazywają to zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi, potocznie nerwicą natręctw. Chodzi o potrzebę porządku, katalogowania, zbierania, indeksowania wszystkiego. Napisałem nawet o tym piosenkę.
A więc rutyna jest ważna, może nawet w pewien sposób interesująca.
– Jest częścią życia, o czym kiedyś śpiewał John Lennon w Beautiful Boy “Życie jest tym co się przydarza kiedy jesteśmy zajęci robieniem wielkich planów”.
-(SW) To prawda.
– Opowiedz o najbardziej poruszającym utworze z nowej płyty – Happy Returns.
– (SW). To pierwszy utwór jaki napisałem na tę płytę. Zrobiłem to niemal od razu po obejrzeniu dokumentu o Joyce Carol Vincent. To jedyna piosenka na płycie, o której mogę powiedzieć, że jest czymś w rodzaju jej bezpośredniego głosu.
Kiedy zmarła, a nikt oczywiście nie wie co się dokładnie stało, była w trakcie pakowania świątecznych prezentów. Nigdy tego nie dokończyła, mimo, że być może znowu chciała odświeżyć więzi z rodziną lub przyjaciółmi. Przerwano jej jakby w połowie zdania i ta piosenka również urywa się w ten sposób.
Śpiewam w niej – czuję się już lekko śpiący, dokończę jutro. Tak kończy się piosenka i płyta, w sposób zainspirowany okolicznościami śmierci Joyce Carol Vincent. Wydało mi się to niesamowicie smutne, ale też piękne, w pewien sposób krystalizujące ludzkie doświadczenia, takie jak: żal, stratę, niezałatwione sprawy, nostalgię za dzieciństwem. Wszystkie te rzeczy skupiły się w jej osobie. Dlaczego jej życie tak się potoczyło ? Jak to możliwe, że tak popularna, lubiana, towarzyska dziewczyna, stawała się coraz bardziej odcięta od świata, do tego stopnia, że nikt nie zauważył jej śmierci. Happy Returns to list, email, pisany w pierwszej osobie do kogoś bliskiego, ale nigdy nie wysłany. To dla mnie niezwykle przejmujące.

– Muzyka jest oczywiście najważniejsza, ale ty zawsze byłeś artystą dbającym o jej opakowanie i ogólnie wizualny aspekt swojej twórczości. Jak istotna jest okładka, zdjęcia i filmy towarzyszące płycie ?
– (SW) Bardzo. To co wspólne dla wszystkich moich płyt, każdego projektu, to fakt, że ja myślę w równy sposób obrazem co muzyką. Kiedy piszę piosenkę, w mojej głowie od razu pojawia się jej obraz, film. Mam nadzieję, że to dodaje muzyce pewnej filmowej jakości. Dla mnie to naturalne połączenie muzyki i obrazu. Nie mam wystarczająco talentu, aby realizować te wizje, ale na szczęście spotkałem niesamowicie zdolnych ludzi, którym opisuje obrazy pojawiające się w mojej głowie, a oni je tworzą.
Przy okazji tej płyty powiedziałem Lasse Hoile (fotograf): widzę dziewczynę stojącą w swoim mieszkaniu na wysokim piętrze, pośrodku ogromnego blokowiska. Widzimy jej sylwetkę od tyłu, spoglądającą przez okno na miejski krajobraz. To był punkt wyjścia, pracowaliśmy zresztą z polską modelką, a zdjęcia robiono w Poznaniu. Później wybraliśmy zdjęcia, które pokrywały się z moją wizją. Realizacja wizualnej strony tego projektu była bardziej intensywna i czasochłonna niż jej muzyczna część.
– Jako fan muzyki wiesz, że są jeszcze ludzie, którzy chcą nie tylko plików z muzyką, ale fizycznej jej formy z piękną okładką i opakowaniem.
– (SW) Mówiąc szczerze robię to dla siebie, a nie dla fanów.
– Lubisz widzieć swoje płyty na półce ?
– (SW) Nawet nie o to chodzi, często kiedy coś nagrałem, nie chciałem na to patrzeć, ani tego słuchać. Robię to dla siebie ponieważ pamiętam dreszcz towarzyszący słuchaniu i oglądaniu płyty winylowej, okładki, wkładki z tekstami. Czuje więc, że powinienem dbać o estetyczną formę swoich wydawnictw. Przecież nie chodzi o to, abym nagrał 10 piosenek, zapakował je w plastik z moim zdjęciem. Chodzi o stworzenie dzieła sztuki, a sztuka nie kończy się na muzyce. Jej kontynuacją jest część graficzna płyty, strona internetowa, scenografia występów na żywo wraz z wyświetlanymi filmami. To wszystko są składniki mojej twórczości i kreatywności. Jestem więc nieco samolubny, nie staram się zadowolić innych tylko siebie. Mam to szczęście, że mimo egoistycznego podejścia moja praca podoba się innym, dzięki czemu mogę z niej żyć. Ale to nie tak, że wydaję specjalną edycję płyty, żeby się komuś przypodobać, robię to bo tak podpowiada mi mój artystyczny instynkt.
– Pewnie cieszy cię powrót do łask płyty winylowej.
– (SW) Ciesze się, ze winyl wraca, ale także z tego, że płyta kompaktowa wydawane są w coraz bardziej atrakcyjny sposób, w wersjach deluxe. Nie wystarczy już w plastikowe pudełko z płytą. Tak przecież było przez lata, to było nudne. Teraz musisz pomyśleć o ciekawym opakowaniu, nawet jeżeli nie wydajesz płyty winylowej, tylko cd. Jeżeli tego nie zrobisz ludzie powiedzą, po prostu to ściągnę, przecież w zwykłym opakowaniu nie ma nic specjalnego. Jeżeli jednak dasz ludziom coś co będzie dla nich wartościowe, co będą chcieli mieć w swojej kolekcji, trzymać w rękach, posiadać, wręcz hołubić – wtedy możesz sprzedać płytę, nawet cd. Jeżeli sprawisz, że płyta będzie atrakcyjna z wyglądu, jeżeli się postarasz, to fani będą chcieli ją mieć.
A winyl, rzeczywiście jest innym sposobem, aby płyta jako przedmiot była czymś wyjątkowym.
– Czy ty wciąż jesteś kolekcjonerem płyt ?
– (SW) Tak, zbieram winyle i kompakty. Ciągle bardzo lubię płyty CD, które moim zdaniem często brzmią lepiej niż czarna płyta. Nie jestem ortodoksyjnym fanem płyty winylowej. Np. słuchając muzyki ambient, lub spokojniejszej muzyki nie mogę znieść nawet najmniejszych trzasków, które zwyczajnie wytrącają mnie z nastroju. Słuchając pewnych gatunków wybieram kompakty, muzyki pop i rocka lubię słuchać z płyty winylowej. Wciąż kupuję po równo muzyki na każdego z tych nośników.
Poprzedni artykuł

„Cobain: Montage of heck” mroczny dokument o liderze Nirvany.

Następny artykuł

Wpadł z narkotykami w Koluszkach

Następny artykuł

Wpadł z narkotykami w Koluszkach

Kortez czyli jak mężczyzna szepcze o miłości

Radio Łódź

  • Zasięg i częstotliwości
  • Historia Radia Łódź
  • Kalendarium Radia Łódź
  • Polityka prywatności
  • BIP
  • Rada programowa
  • Kampanie społeczne w Radiu Łódź
  • Kontakt

Do pobrania

  • Księga Znaku Radio Łódź
  • LOGO Radio Łódź [PDF]
  • Księga Znaku Radio Łódź Nad Wartą
  • LOGO Radio Łódź Nad Wartą [PDF]

Warto przeczytać

Football Pub. 30-lecie.

Football Pub w Łodzi świętuje 30-lecie [ZDJĘCIA]

28 maja 2025
Utonięcie w Prośnie

Utonięcie w Prośnie. Zginął 64-letni mężczyzna

28 maja 2025

BIP

  • BIP Radio Łódź
  • Informacje ogólne o spółce
  • Struktura Radia Łódź
  • Władze spółki
  • Akcjonariusze
  • Organy opiniodawczo – doradcze
  • Udostępnianie informacji
  • Dokumenty
  • Środki publiczne
  • Ogłoszenia publiczne
  • Instrukcja obsługi BIP

© 2012-2024 Radio Łódź

Witaz ponownie!

Sign In with Facebook
Sign In with Google
Sign In with Linked In
OR

Zaloguj się poniżej do swojego konta

Zapomniane hasło?

Przypomnij hasło

Please enter your username or email address to reset your password.

Zaloguj

Dodaj nową listę

Brak wyników
View All Result
  • Ramówka
    • Poniedziałek
    • Wtorek
    • Środa
    • Czwartek
    • Piątek
    • Sobota
    • Niedziela
  • Podcasty
    • 7 dni w Łodzi i regionie
    • A.B.C Polskiego Rapu
    • Agata i film
    • Czas na kulturę
    • Dbaj o zdrowie
    • Ekologia. Bez. Ogródek
    • Ekonomiczna migawka
    • Gość Radia Łódź
    • Historie nieodległe
    • Im dalej w las
    • Inne audycje i podcasty
    • Liczy się człowiek
    • Łódzkie, jestem stąd
    • Masz głos
    • Na prawo patrz
    • Nasze dzieci
    • Nawiasem mówiąc
    • Niesamowity świat owadów
    • Okolice jazzu
    • Pierwszy dzień tygodnia
    • Podróże ze smakiem
    • Policja, słucham
    • Polityczny poniedziałek
    • Poranek dla aktywnych
    • Radio – czytelnia
    • Radio Nocą
    • Strefa kultury / Więcej kultury
    • Strefa ŁDK
    • Studio reportażu Radia Łódź
    • Szczeliny Łodzi
    • Szkiełko i oko
    • Świat mediów bez tajemnic
    • Taki jest świat
    • To jest temat
    • Z archiwum Radia Łódź
    • Zbudujmy rodzinę
    • Zdrowym być
    • Zwiesz się zwierz
  • Akademia Młodego Radiowca
  • Konkursy
  • Kalendarz
  • Patronat
  • Radio Łódź
    • Kontakt
    • Reklama
    • Promocja
    • Kampanie społeczne w Radiu Łódź
    • BIP
    • Rada programowa
    • Polityka prywatności

© 2012-2024 Radio Łódź

Ta strona korzysta z plików cookie. Kontynuując korzystanie z tej witryny, wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Odwiedź naszą Politykę prywatności.
Przejdź do treści
Otwóz pasek narzędzi Dostępność

Dostępność

  • Zwiększ tekstZwiększ tekst
  • Zmniejsz tekstZmniejsz tekst
  • Czarno-białeCzarno-białe
  • Wysoki kontrastWysoki kontrast
  • NegatywNegatyw
  • Lekkie tłoLekkie tło
  • Podkreślone odsyłaczePodkreślone odsyłacze
  • Czytelny tekstCzytelny tekst
  • Reset Reset
spinner
spinner
ładuj więcej