Tradycja balów karnawałowych
Ostatni weekend karnawału to czas zabawy, przyjęć i spotkań towarzyskich. Tradycja ta w Polsce i Europie sięga XVI wieku, wtedy jednak miała charakter głównie biesiadny.

Dwa wieki później siedzenie przy stole połączono z tańcami i zaczęto organizować bale.
Bawiono się we dworach i w miastach, ale zabawy te różniły się zasadniczo – tłumaczy Amudena Rutkowska z Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie. Zupełnie inaczej wyglądały one w kulturze ziemiańskiej. Tam były dodatkowo połączone z kuligiem, zwłaszcza na terenach, gdzie dwory były od siebie bardzo oddalone. Bal mieszczański bardziej przypominał typową zabawę z tańcami. Popularne były też maski i na bal mógł wejść każdy, o ile się odpowiednio dobrze zamaskował.
Huczne zabawy karnawałowe z udziałem elit artystycznych i politycznych organizowano w Polsce podczas dwudziestolecia międzywojennego. Ich atmosferę można odnaleźć na zdjęciach w Narodowym Archiwum Cyfrowym. Fotografie pochodzą z Ilustrowanego Kuriera Codziennego i pokazują świat, którego dziś już nie ma – wyjaśnia Bartłomiej Kuczyński z NAC.
Widać na nich kobiety w fantastycznych sukniach, w maskach weneckich, w niespotykanych dziś kreacjach, mężczyźni są we frakach i smokingach. Pełna elegancja, szyk, rewia mody – dodaje Kuczyński.
Świetnie bawić się potrafili podczas karnawału też przedwojenni sportowcy – przypomina dr Robert Gawkowski, historyk sportu z UW. Bale organizowano prawie w każdym sportowym klubie. Był też bal Warszawskiego Klubu Sportowego Głuchoniemych, podczas którego parkiet wyłożono specjalnie rezonującymi deskami, które ułatwiały wyczuwanie rytmu tańca.
Najbardziej znane warszawskie bale karnawałowe odbywały się w Adrii, Astorii, gmachu Resursy Obywatelskiej i w klubie warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego na ulicy Foksal.
/IAR
Wartoprzeczytać
Tradycja balów karnawałowych
Ostatni weekend karnawału to czas zabawy, przyjęć i spotkań towarzyskich. Tradycja ta w Polsce i Europie sięga XVI wieku, wtedy jednak miała charakter głównie biesiadny.

Dwa wieki później siedzenie przy stole połączono z tańcami i zaczęto organizować bale.
Bawiono się we dworach i w miastach, ale zabawy te różniły się zasadniczo – tłumaczy Amudena Rutkowska z Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie. Zupełnie inaczej wyglądały one w kulturze ziemiańskiej. Tam były dodatkowo połączone z kuligiem, zwłaszcza na terenach, gdzie dwory były od siebie bardzo oddalone. Bal mieszczański bardziej przypominał typową zabawę z tańcami. Popularne były też maski i na bal mógł wejść każdy, o ile się odpowiednio dobrze zamaskował.
Huczne zabawy karnawałowe z udziałem elit artystycznych i politycznych organizowano w Polsce podczas dwudziestolecia międzywojennego. Ich atmosferę można odnaleźć na zdjęciach w Narodowym Archiwum Cyfrowym. Fotografie pochodzą z Ilustrowanego Kuriera Codziennego i pokazują świat, którego dziś już nie ma – wyjaśnia Bartłomiej Kuczyński z NAC.
Widać na nich kobiety w fantastycznych sukniach, w maskach weneckich, w niespotykanych dziś kreacjach, mężczyźni są we frakach i smokingach. Pełna elegancja, szyk, rewia mody – dodaje Kuczyński.
Świetnie bawić się potrafili podczas karnawału też przedwojenni sportowcy – przypomina dr Robert Gawkowski, historyk sportu z UW. Bale organizowano prawie w każdym sportowym klubie. Był też bal Warszawskiego Klubu Sportowego Głuchoniemych, podczas którego parkiet wyłożono specjalnie rezonującymi deskami, które ułatwiały wyczuwanie rytmu tańca.
Najbardziej znane warszawskie bale karnawałowe odbywały się w Adrii, Astorii, gmachu Resursy Obywatelskiej i w klubie warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego na ulicy Foksal.
/IAR