Śmierć z wychłodzenia
50-cioletniego mężczyznę znaleziono w poniedziałek w pustostanie przy ulicy Warszawskiej w Tomaszowie Mazowieckim. Został natychmiast przewieziony do szpitala, lecz – pomimo wysiłków lekarzy – zmarł.

Jako przyczynę zgonu lekarz podał zatrzymanie krążenia na skutek wychłodzenia organizmu. Wstępnie ustalono, że 50-latek od kilku miesięcy był bezdomny i prowadził koczowniczy tryb życia. Policjanci od początków zimy apelują o informowanie o osobach bezdomnych, nieporadnych lub nietrzeźwych, narażonych na wychłodzenie organizmu. Funkcjonariusze zapewniają, że każdy telefoniczny sygnał o takich osobach jest natychmiast sprawdzany.
Wartoprzeczytać
Śmierć z wychłodzenia
50-cioletniego mężczyznę znaleziono w poniedziałek w pustostanie przy ulicy Warszawskiej w Tomaszowie Mazowieckim. Został natychmiast przewieziony do szpitala, lecz – pomimo wysiłków lekarzy – zmarł.

Jako przyczynę zgonu lekarz podał zatrzymanie krążenia na skutek wychłodzenia organizmu. Wstępnie ustalono, że 50-latek od kilku miesięcy był bezdomny i prowadził koczowniczy tryb życia. Policjanci od początków zimy apelują o informowanie o osobach bezdomnych, nieporadnych lub nietrzeźwych, narażonych na wychłodzenie organizmu. Funkcjonariusze zapewniają, że każdy telefoniczny sygnał o takich osobach jest natychmiast sprawdzany.