Syndyk zajął nadpłacony czynsz. Emerytka: Zadłużył mnie
Mieszkańcy łódzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej “Śródmieście”, którzy mieli nadpłaty za czynsz powinni sprawdzić, czy ich pieniądze nie zostały zajęte przez syndyka.
Stało się tak w przypadku emerytki, Anny Bojanowskiej, która pod koniec września miała nadpłatę ponad 2800 złotych, ale pieniądze straciła. – Nie zostałam poinformowana na piśmie przez pana syndyka, że moje środki zabrał. Syndyk zabrał moją nadpłatę, zadłużył mnie w czynszu. Prawie 1300 złotych musiałam wpłacić, żeby nie były naliczane odsetki. Poprosiłam syndyka o to, żeby zechciał mi pokazać ustawę, że postąpił wobec mojej osoby zgodnie z prawem. Nie pokazał i jeszcze postraszył mnie komornikiem – opowiada kobieta.
Oceniając sytuację, radca prawny Waldemar Buda zwraca uwagę, że syndyk zajmuje się likwidacją ogromnego majątku i najwyraźniej nie zauważył nadpłaty. Jednocześnie mecenas Buda zwraca uwagę, że osoby, które straciły nadpłaty powinny domagać się swoich praw: – Jeżeli pani faktycznie wpłaciła więcej, nadpłaciła czynsz, to powinna wskazać na tę okoliczność syndykowi. Jest stan konta mieszkańca, właściciela. I z tego tego stanu konta powinna ta nadpłata wynikać. W mojej ocenie należy zwrócić syndykowi uwagę na to i poprosić o zwolnienie z opłat za dany okres, by pani mogła wyrównać nadpłatę.
Syndyk Dariusz Jędrzejewski nie komentuje sprawy. Spółdzielnia Mieszkaniowa “Śródmieście” jest w upadłości likwidacyjnej od początku października. Dzięki temu zatrzymano wszystkie postępowania komornicze, a syndyk wyprzedaje majątek i spłaca tym samym część długów, które sięgają ponad 30 milinów złotych.
Posłuchaj historii pani Anny i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Syndyk zajął nadpłacony czynsz | audio (m4a) audio (oga) |