Plaga komarów w zgierskim szpitalu
Zgierski szpital wojewódzki im. Marii Skłodowskiej Curie walczy z wieloletnią plagą komarów. Na obecność owadów na oddziałach i na SORze pacjenci narzekają od ponad 20 lat. W szpitalu regularnie prowadzone są dezynfekcje, ale problem szczególnie w deszczową pogodę, wciąż powraca. Od kwietnia zakopujemy pobliski staw – mówi zastępca dyrektora Mariusz Cichoń.
Każda dyrekcja ten sam temat przerabia. Robimy wszystko, co możemy, żeby temu zapobiegać. Problem posadowienia szpitala na terenach podmokłych powoduje, że owady rzędu muchowatych się szczególnie rozwijają. Usuwamy wszystkie możliwe miejsca, gdzie się mogą wylęgać – dodaje Mariusz Cichoń
Pacjenci przyznają, że komary uprzykrzają pobyt w zgierskim szpitalu, ale zauważalna jest lekka poprawa.
Zawsze był to odwieczny problem z komarami i zawsze było reagowane, bo zawsze były tam przy tym stawie robione dezynfekcyjne, na oddziałach tak samo – mówi jedna z pacjentek
Teraz jest mniej, po prostu jest mniej, są jeszcze te komary, ale mniej – komentuje inny pacjent
Dyrekcja szpitala twierdzi, że stałym rozwiązaniem byłaby zapewne całkowita wymiana systemu kanalizacji, ale na to ośródek nie ma funduszy.