Z tego powodu wyremontowany dwa lata temu Dom Dziecka nr 7 uległ dewastacji. Przypomnijmy w sierpniu ubiegłego roku radna Izabela Kaczmarska wraz z dziennikarzami weszła do budynku przy ulicy Przyszkole, żeby zobaczyć jak wygląda on w środku. Dziś nie ma tam ani jednej rzeczy nadającej się użytku, pozrywane podłogi, zdemolowane ściany, czy ukradzione grzejniki to tylko niektóre z przykładów, mówi radna Izabela Kaczmarska.
Budynek nie został zabezpieczony i praktycznie osoby, które sprawowały pieczę nad tym budynkiem, czyli dyrektor Rycerski, a potem ZLM w pogardzie mają majątek miejski. Absolutnie tym problemem się nie przejmowali. Zabezpieczenie tego budynku to jest koszt około 100 zł miesięcznie, ale nikt nie chciał i nie był zainteresowany tym faktem – komentuje sytuację Kaczmarska.
Zdaniem radnej Kaczmarskiej Urząd Miasta Łodzi za przywrócenie budynku do starej funkcjonalności musiałby zapłacić około 5 milionów złotych.
op. FS