Zawalił się dawny budynek kościoła
Zabytkowy budynek dawnego polskokatolickiego kościoła Matki Bożej Nieustającej Pomocy stał na tyłach posesji nr 56 przy ulicy Żeromskiego w Łodzi. Swoim wyglądem gmach nawiązywał do protestanckich barokowych domów zborowych. Wzniesiony przed wybuchem pierwszej wojny światowej został zbudowany według projektu architekta T. Grunewalda, miał duże arkadowe okna z wieżyczką, sygnaturki i mansardowy dach. Skromną architekturę wzbogacały boczne ryzality z portalami wejściowymi.
Jak mówi jedna z lokatorek sąsiedniego budynku, gmach świątyni od kilkunastu lat stał opuszczony.
– To było do przewidzenia, że to się w końcu zawali. Trzy razy się już paliło, człowiek tu się przecież zaczadził. Straż miejska przyjeżdżała, bo zgłaszaliśmy, że bezdomni bez przerwy tu spali. Już wcześniej się trochę zawaliło, ale to niby zabytek. Pisaliśmy pismo w tej sprawie, bo strach dzieci wypuścić było – tłumaczy łodzianka.
Jakiś czas temu budynek trafił w prywatne ręce. Dawny kościół jest kolejnym łódzkim zabytkiem, którego nie dało się uratować przed dewastacją i zawaleniem.
– Możemy tylko wydawać decyzje nakazujące, natomiast kwestia wykonania tej decyzji pozostaje w gestii właściciela. My oczywiście możemy korzystać z instrumentów, które wynikają z ustawy o administracji publicznej, natomiast wykonanie zastępcze niestety pozostaje poza naszymi możliwościami finansowymi – wyjaśnia Anna Michalak, Łódzki Wojewódzki Konserwator Zabytków.
W momencie zawalenia się gmachu, nikt w nim nie przebywał. Służby miejskie zabezpieczyły dziś teren gruzowiska taśmą.