Zabił, wyciągnął wnętrzności i planował zjeść serce
Czyn ten – według sędziego Adama Karowicza – zasługuje na szczególne potępienie, gdyż oskarżony planował zjeść serce ofiary, a po śmierci 50-letniego mężczyzny znieważał zwłoki, wyciągając wnętrzności.
Zastosowano jednak karę niższego rodzaju – Bartosz K. ma odbyć wyrok w systemie terapeutycznym dla osób z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi, do tego na 10 lat pozbawiono mężczyznę praw publicznych.
Obrońca Igor Retecki powiedział, że – po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku – rozważy ewentualną apelację.
Po pierwsze, oskarżony przyznał się do popełnienia czynu. Po drugie, przyczynił się do wyjaśnienia tej sprawy bardzo wszechstronnie – zarówno co do stanu faktycznego i przebiegu, jak i jego procesów myślowych. To, że wskazał, że nie wie, dlaczego to zrobił, nie oznacza, że nie wyjaśniliśmy tego. Wyjaśniliśmy. Oskarżony sam nie potrafił podać, dlaczego takiego czynu się dopuścił. To też było poczytane na korzyść, tak jak relatywnie młody wiek, ale także trudna przeszłość oskarżonego -powiedział obrońca Bartosza K.
Do zabójstwa doszło 1 stycznia 2023 roku. Bartosz K. spędzał noc sylwestrową z 50-letnim Andrzejem P., który go przygarnął, bo – jak twierdził oskarżony – był osobą bezdomną. Sprawca dusił ofiarę, skakał kolanami po jej klatce piersiowej, po czym zadał ofierze blisko 40 ciosów nożem, a następnie wyrywał wnętrzności i podpalił Andrzeja P.


Wyrok nie jest prawomocny.
opr. JW, mawi