II tura wyborów prezydenckich w Polsce
Do udziału w drugiej turze wyborów prezydenckich uprawnionych jest blisko 29 milionów obywateli. W całym kraju działa ponad 32 tysiące lokali wyborczych, a dla Polaków mieszkających za granicą utworzono 511 obwodów. Jak informuje MSZ, pomiędzy pierwszą a drugą turą zapisało się do głosowania za granicą dodatkowo ponad 200 tysięcy osób – łącznie to rekordowe ponad 700 tysięcy Polaków oddających głos poza ojczyzną.
W decydującym starciu o fotel prezydenta zmierzą się Rafał Trzaskowski – obecny prezydent Warszawy i kandydat Koalicji Obywatelskiej – oraz Karol Nawrocki, szef Instytutu Pamięci Narodowej, wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość.
Jak oddać ważny głos?
W głosowaniu udział może wziąć każdy obywatel Polski, który najpóźniej w dniu głosowania ukończy 18 lat i nie został pozbawiony praw publicznych prawomocnym wyrokiem sądu, nie jest ubezwłasnowolniony ani nie został pozbawiony praw wyborczych orzeczeniem Trybunału Stanu.
Aby oddać ważny głos, należy postawić znak „X” – czyli dwie przecinające się linie – w kratce przy nazwisku jednego, wybranego kandydata. Postawienie znaku „X” przy więcej niż jednym nazwisku lub brak jakiegokolwiek oznaczenia skutkuje unieważnieniem głosu. W tegorocznych wyborach na karcie do głosowania znajduje się 13 kandydatów. Nazwiska umieszczane są w kolejności alfabetycznej.
Prawy górny róg karty do głosowania jest ścięty – to element ułatwiający dla wyborców, którzy używają nakładek na karty do głosowania sporządzonych w alfabecie Braille’a. Kartę do głosowania należy wrzucić do urny wyborczej w taki sposób, aby zadrukowana strona była niewidoczna.
Nie wolno wynosić kart do głosowania poza lokal wyborczy ani też odstępować komukolwiek takiej karty. Przepisy karne Kodeksu wyborczego mówią, że grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do lat dwóch. Do urny musi być wrzucona kompletna karta głosowania. Karta, której część została oderwana i niewrzucona lub wrzucona osobno, będzie uznana za nieważną.
Cisza wyborcza – co to takiego?
Od północy z piątku na sobotę (30/31 maja) obowiązuje cisza wyborcza – potrwa do zakończenia głosowania. Jeśli żadna z obwodowych komisji wyborczych nie przedłuży głosowania, cisza wyborcza zakończy się w niedzielę (1 czerwca) o godzinie 21:00.
Głosowanie może zostać przedłużone w wyniku nadzwyczajnych wydarzeń, czyli np. zalania lokalu wyborczego, katastrofy budowlanej, komunikacyjnej czy konieczności dodrukowania kart do głosowania. Chodzi o przeszkody, które utrudniają bądź paraliżują pracę obwodowej komisji wyborczej i wykluczają lub w poważnym stopniu ograniczają dotarcie wyborców do lokalu wyborczego.
Ciszę wyborczą narusza każdy element czynnej agitacji wyborczej, czyli publicznego nakłaniania lub zachęcania do głosowania.
W czasie ciszy wyborczej nie wolno:
- zwoływać zgromadzeń,
- organizować pochodów i manifestacji,
- wygłaszać przemówień,
- rozpowszechniać materiałów wyborczych.
Zachęcanie do udziału w wyborach nie narusza ciszy wyborczej o ile nie zawiera elementów agitacji wyborczej na rzecz któregoś z kandydatów.
Plakaty rozwieszone przed rozpoczęciem ciszy wyborczej nie muszą być usuwane. Nie wolno jednak jeździć pojazdami oklejonymi plakatami wyborczymi, taki pojazd może natomiast stać. Agitować nie wolno także w Internecie.
Zabroniona jest również agitacja w lokalu wyborczym, w którym on się znajduje, polegająca m.in. na eksponowaniu symboli, obrazów, znaków i napisów kojarzonych z kandydatami i komitetami wyborczymi. W czasie ciszy wyborczej zabronione jest podawanie do publicznej wiadomości wyników sondaży.
Co grozi za złamanie ciszy wyborczej?
Za złamanie zakazu agitacji w czasie ciszy wyborczej grozi grzywna. Za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej grzywna wynosi od 500 tys. zł do 1 mln zł. Chodzi zarówno o sondaże przedwyborcze dotyczące przewidywanych zachowań wyborców, wyników wyborów, jak i sondaże prowadzone w dniu głosowania.
PKW zaznacza jednocześnie, że o tym, czy coś stanowi złamanie zakazu agitacji wyborczej, mogą decydować tylko organy ścigania i sądy, a wyborca, który uzna, że naruszono ciszę wyborczą, powinien to zgłosić bezpośrednio policji.