Realia życia mieszkańców dworku w Mirosławicach
W zabytkowym dworku w Mirosławicach mieszka kilka osób. Ostatnio zostały wymienione prawie wszystkie okna, zamontowano też nową instalację elektryczną. Jest nawet Internet światłowodowy. Mimo to po wodę nadal trzeba chodzić do hydrantu, a toaleta znajduje się na podwórku.
– Zamiast zrobić to, co jest nam potrzebne najbardziej, czyli wodę i sanitariaty, to oni nam ściany robią?
– Miała być woda, miała być kanalizacja, miały być piwnice zasypane, ale nic się nie dzieje, bo pieniędzy nie ma – mówią rozgoryczeni mieszkańcy dworku.
Zabytkowy dworek w Mirosławicach został zbudowany w drugiej połowie XIX wieku. Wcześniej była tu szkoła rolnicza. Od kilkudziesięciu lat budynek jest podzielony na mieszkania.
Budynek jest własnością gminy Bedlno. Jak zapowiada wójt Józef Ignaczewski, są plany na rozbudowę instalacji wodnej, tylko nie ma jeszcze na ten cel środków.
Woda jest bardzo ważna, ale elektryka jest o tyle ważniejsza, że jeżeli ta instalacja była w złym stanie, to jest już jakieś zagrożenie bezpieczeństwa.
Wójt jednocześnie uspokaja, że plan gruntownego remontu dworku został opracowany i obecnie jego realizacja jest podzielona na etapy. W planach jest również tymczasowe doprowadzenie wody do budynku po to, żeby mieszkańcy nie musieli chodzić na zewnętrz do hydrantu.