Widzew Łódź szykuje hit transferowy
– Pierwszy transfer Mindaugasa Nikoliciusa do Widzewa ma być bardzo mocny – dość enigmatycznie napisał w serwisie X Mateusz Janiak z „Przeglądu Sportowego”. Dziennikarz dodaje, że słyszał, iż „Litwin chce zrobić ruch pokroju Kamila Grosickiego w Pogoni czy Lukasa Podolskiego w Górniku”. – Na grubo – podkreśla.
Pierwszy transfer Mindaugasa Nikoličiusa do Widzewa ma być bardzo mocny. Jak słyszę, Litwin chce zrobić ruch pokroju Kamila Grosickiego w Pogoni czy Lukasa Podolskiego w Górniku. Na grubo.
Więcej o kulisach zatrudnienia Nikoličiusa i jego początkach jutro w @przeglad.
— Mateusz Janiak (@eMJot23) March 27, 2025
Kibice podchwycili temat i zaczęli wymieniać różne nazwiska. W komentarzach pojawiają się piłkarze z przeszłością w Widzewie m.in. Mariusz Stępiński, Rafał Augustyniak, a nawet Stefano Napoleoni.
Wicemistrz świata z 2018 roku zagra w ekstraklasie?
Tymczasem w serwisie Transfermarkt wśród pogłosek pojawiło się inne nazwisko i to piłkarza z o wiele bogatszym CV od wcześniej wymienionych. Jak na standardy polskiej ekstraklasy, jest to wręcz kosmiczny życiorys. Mowa o Ivanie Perisiciu, który grał w przeszłości m.in. w Borussii Dortmund, Interze Mediolan, Bayernie Monachium (wygrał Ligę Mistrzów) czy Tottenhamie.
Obecnie jest zawodnikiem PSV Eindhoven i wycenia się go na 1,5 mln euro. Jego kontrakt z holenderskim klubem ważny jest tylko do końca czerwca – tym samym mógłby zmienić pracodawcę za darmo. Mimo że Chorwat ma 36 lat wciąż jest reprezentantem swojego kraju. Z narodową kadrą sięgał po medale mistrzostw świata: srebrny (2018) i brązowy (2022). Grał także na mundialu w 2014 roku oraz trzech kolejnych turniejach o mistrzostwo Europy (2012-2020).
W obecnym sezonie ligowym Ivan Perisić rozegrał dotąd 20 meczów w Eredivisie (2 gole, 7 asyst), a także 4 spotkania w Champions League. Na pożegnanie z tegoroczną Ligą Mistrzów nawet strzelił gola Arsenalowi na Emirates.
Choć taki piłkarz w Widzewie Łódź, czy w ogóle polskiej ekstraklasie, może wydawać się obecnie kompletnie nierealnym transferem, trzeba pamiętać, że to właśnie obecny dyrektor sportowy klubu z al. Piłsudskiego ściągał go do Hajduka Split. A skoro niebawem ma się zmienić właściciel i do gry wejdzie Robert Dobrzycki, i jego miliony, kto wie, co przyniesie przyszłość.
Komentowane 1
I bardzo dobrze. Takie ruchy są naszej lidze potrzebne a z czasem pomogą zaciągnąć co raz mocniejsze nazwiska do gry e klapie. Co raz większe pieniądze. Co raz większe nazwiska, co raz lepsza liga , więcej kandydatów do gry o koronę.
Szczecin popiera.