Trofeum dla Grupy Azoty Kędzierzyn-Koźle
Wicemistrzowie Polski z Kędzięrzyna-Koźla po niezwykle emocjonującym spotkaniu pokonali złotych medalistów PlusLigi – Jastrzębski Węgiel – w finale Ligi Mistrzów rozegranym w Turynie.
Mecz lepiej rozpoczęli podopieczni Marcelo Mendeza, którzy po raz pierwszy grali w finale najważniejszego z europejskich pucharów. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla wygrali premierową partię 28:26. Prowadzili w niej właściwie cały czas, ale ich rywale w końcówce mieli setbola.
W drugie odsłonie długo prowadzili jastrzębianie, ale w końcówce świetnie zaprezentowała się Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle i doprowadziła do remisu, wygrywając 25:22. W trzeciej partii podopieczni Tuomasa Sammelvuo “rozbili” rywali 25:14 i wydawało się, że mistrzowie Polski mogą się już nie podnieść.
Nic bardziej mylnego. Tomasz Fornal i spółka “otrząsnęli się” i wygrali 30:28, choć przyznać trzeba, że pomocną dłoń wyciągnął do nich Bartosz Bednorz, który nie skończył piłki meczowej, mając bardzo dobrą piłkę i zaledwie pojedynczy blok.
Tie-break trzymał w napięciu od początku do samego końca, a o zdobywaniu punktów decydowały czasem centymetry, jak chociażby przy ataku Łukasza Kaczmarka, który w końcówce atakował wyciągnięty jak struna i trafił pod linię końcową. Kędzierzynianie zwyciężyli ostatecznie 15:12.
🏆𝗖𝗛𝗔𝗠𝗣𝗜𝗢𝗡𝗦 𝘅𝟯🏆
They made it for the third time in a row: @ZAKSAofficial 🇵🇱 is the #SuperFinalsTurin winner!#CEV #EuropeanVolleyball #Volleyball #CLVolleyM pic.twitter.com/W9xzSLahpY— Champions League Volley (@CEVolleyballCL) May 20, 2023
Klub z Kędzierzyna-Koźla wygrywając Ligę Mistrzów po raz trzeci z rzędu dołączyli do wielkiej dwójki, czyli Trentino i Zenitu Kazań. Włosi wygrywali 2009-2011. Siatkarze ze stolicy Tatarstanu wygrali czterokrotnie z rzędu, w latach 2015-2018. Przed erą Ligi Mistrzów sztuka ta udała się również włoskiej Rawennie, a także CSKA Moskwa.