W czwartek (27 lutego) przed Sądem Okręgowym w Łodzi stanął Kamil C., były policjant oskarżony o śmiertelne pobicie mężczyzny w Piątku, w powiecie łęczyckim. Prokurator zażądał dla niego 18 lat więzienia, 15 lat zakazu pracy jako funkcjonariusz organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego i 50 tys. zł zadośćuczynienia dla matki pokrzywdzonego.
Mecenas Sławomir Szatkiewicz, obrońca oskarżonego, zażądał usunięcia przez sąd w wyroku stawianego jego klientowi zarzutu spowodowania u pokrzywdzonego ciężkich obrażeń ciała, których skutkiem była śmierć. Argumentował to niepewnością, co do przyczyny powstania obrażeń ciała u pokrzywdzonego.
To nie będzie piękny sen, że Kamil C. zostanie uniewinniony i wyjdzie na czysto z tej sprawy, ale uważam, że zarzut z aktu oskarżenia jest postawiony nie tylko na wyrost, ale wbrew obiektywnej analizie dowodów, którymi dysponuje sąd – mówił.
Główny oskarżony Kamil C. ma postawionych łącznie 20 zarzutów. W areszcie tymczasowym przebywa już prawie 4 lata. Wyrok w jego sprawie ma zapaść 10 marca.
Dla pięciu innych byłych funkcjonariuszy prokurator żądał kary od roku do półtora więzienia – za pobicia i przekroczenie uprawnień. Małgorzata R., Sebastian K, Dominik W., Artur W. i Przemysław W. zostali oskarżeni m.in. o bezprawne pozbawienie wolności osób, co do których podejmowane były interwencje. Te z kolei albo nie były w ogóle odnotowywane, albo w dokumentacji nie wskazywano żadnych nieprawidłowości.
Przypomnijmy, do śmiertelnego pobicia Marcina K. doszło w Piątku, 2 kwietnia 2021 roku. Kobieta wezwała policję, gdy jej pijany syn zaczął się awanturować. Według śledczych został pobity, a następnie porzucony na drodze przy lesie, gdzie zmarł.
Sekcja zwłok wykazała, że ofiara miała połamane żebra, pękniętą śledzionę i krwiak jamy otrzewnej, których następstwem była śmierć.