Tomasz Trela zawalczy o przywództwo w Lewicy
Dziś na czele tej formacji stoi dwóch współprzewodniczących – wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty oraz europoseł Robert Biedroń, ale nowy statut przyjmowany w maju może wprowadzić tylko jednego przewodniczącego. Nigdy nie kryłem swoich chęci – mówi w rozmowie z Radiem Łódź poseł Tomasz Trela, który może powalczyć o władzę w partii.
Nie wykluczam takiej sytuacji. Jak jestem o to pytany, mówię o swojej wizji Lewicy, jak ona powinna funkcjonować, jak powinna wyglądać. Ale ostateczną decyzję podejmą we wrześniu […] Lewica powinna wspierać zarówno tych, którzy pracują na etacie, jak i tych, którzy tworzą miejsca pracy. Dla nas przedsiębiorca to nie powinien być absolutnie wróg, tylko powinien być sprzymierzeniec, który powinien też mieć swoje miejsce w Polsce i też przez Lewicę powinien być wspierany i doceniany – powiedział Trela.
Według Tomasza Treli to, czego dziś brakuje Lewicy, to poparcie w sondażach.
Chciałbym, żeby Lewica w Polsce była taką SPD niemiecką, a nie taką Die Linke, która tułała się w granicach 5-7%, tylko była taką odpowiedzialną socjaldemokracją, która w imię racji stanu jest w stanie nawet w niektórych sprawach zboczyć z lewicowego kursu – mówi.
Na razie wyłania się trójka kandydatów na szefa Nowej Lewicy:
Już oficjalnie zgłosił się pan premier Krzysztof Gawkowski, jeżeli podtrzyma swoją wolę startu Włodzimierz Czarzasty i do tego dołączy na przykład Tomasz Trela, to może być interesująca rywalizacja – powiedział nasz rozmówca.
Tomasz Trela walczył już o władzę na Lewicy
Warto przypomnieć, że Tomasz Trela w przeszłości walczył już o przywództwo na Lewicy – cztery lata temu poseł z Łodzi stanął na czele “buntowników” i wdał się w konflikt z ówczesnym i obecnym liderem partii Włodzimierzem Czarzastym.
Strach, panika i przerażenie. Tak właśnie postępuje sojusznik PISu, bo metody są rodem z Nowogrodzkiej. Dzisiaj o 12.00 wygra Lewica PISowska albo Lewica Demokratyczna. @wlodekczarzasty, nie chowaj się – stań na ubitej ziemi! pic.twitter.com/lvS4nV7mo0
— Tomasz Trela (@poselTTrela) July 17, 2021
Część działaczy dawnego SLD zarzucała Czarzastemu dogadanie się z Prawem i Sprawiedliwością w sprawie głosowania nad Funduszem odbudowy z KPO. Wtedy piątka członków zarządu krajowego partii została zawieszona – wśród nich był Tomasz Trela, który nazywał takie działanie metodami pisowskimi, rodem z Nowogrodzkiej. Ostatecznie konflikt został zażegnany przed poprzednimi wyborami w Nowej Lewicy, a działacze tej partii kolejny raz mają wybrać swoich liderów na przełomie października i listopada.