„Szybcy i wściekli” po łódzku
Na profilu „Stop Cham” na YouTube opublikowano 1374 odcinek z cyklu „Wasze Filmy”. Tym razem bohaterem nagrania jest kierowca subaru, który na DK72 próbuje naśladować bohaterów filmowej serii „Szybcy i wściekli”. Akcja łódzkiej wersji tego hollywoodzkiego hitu rozegrała się na łódzkim Teofilowie 28 stycznia przed godz. 14. Rozpoczyna się na skrzyżowaniu ulic Aleksandrowskiej i Kaczeńcowej.
Chwilę później, na wysokości centrum handlowego „Teofil”, pojawia się główny bohater. Z dużą prędkością zbliża się do skrzyżowania z ulicą Traktorową. Wyprzedza kolejne samochody. Na swoje nieszczęście, gdy dojeżdża do zbiegu ulic, sygnalizator wyświetla czerwone światło. Kierujący subaru bezskutecznie próbuje hamować. Ostatecznie uderza w tył taksówki. Następnie wysiada ze swojego pojazdu i idzie porozmawiać z kierowcą uszkodzonego peugeota.
![„Szybcy i wściekli” po łódzku. Kierowca subaru na DK72 „miał drogę hamowania jak pociąg towarowy” [ZOBACZ WIDEO] 1 „Szybcy i wściekli” po łódzku](https://radiolodz.pl/wp-content/uploads/2024/02/Zrzut-ekranu-2024-02-04-134733-300x196.png)
Setki komentarzy pod filmem
Pod opublikowanym filmem pojawiło się ponad pół tysiąca komentarzy. Internauci zastanawiają się, co było powodem tak pechowego zakończenia „wyścigu”. Sugerują, że w subaru mogły przestać działać hamulce. Nie wykluczają również, że auto miało „łyse” opony.
– Kolejny mistrz prostej – komentuje jeden z użytkowników. – Czy mi się wydaje, czy subaru hamowało jednym kołem – zastanawia się inny. – Miał drogę hamowania jak pociąg towarowy – czytamy w kolejnym komentarzu. – Poszedł jak kula w kręglach – pisze inny z internautów.
Najważniejsze, że nic nikomu się nie stało. Nie brakuje jednak komentarzy, że kierowca subaru – mimo wszystko – miał szczęście. Co jeśli na jego drodze nie znalazłaby się taksówka tylko, np. pieszy przechodzący przez „pasy”?