Spotkanie wigilijne organizowane jest dla podopiecznych świetlicy środowiskowej, dwóch Domów Dziennego Pobytu, Punktu Pomocy Charytatywnej oraz Zakładu Aktywności Zawodowej. To jest najważniejsza wigilia w mieście – twierdzi dyrektor Caritas Archidiecezji Łódzkiej Tomasz Kopytowski.
Najważniejsze w tym spotkaniu jest to, że możemy być razem. Tego konkretnego popołudnia nikt nie czuje się sam. Święta Bożego Narodzenie są bardzo rodzinne, kojarzą nam się z bliskością, z relacją. Dla wielu osób, które tutaj dzisiaj siedzą przy naszych stołach to będzie jedyne spotkanie tego typu, więc tym bardziej jest to ważne – tłumaczy Kopytowski.
Na Wigilii pojawiło się około 100 uchodźców z Ukrainy, podopiecznych prowadzonego przez Caritas Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom. Dla każdego było przygotowane ciepłe jedzenie, nie zabrakło tradycyjnych dań świątecznych, takich jak czerwony barszcz, karp czy kapusta kiszona. Cieszy mnie to, że to nie jest pojedyncza akcja, tylko Ci ludzie cały czas otrzymują pomoc – mówi kardynał Grzegorz Ryś.
Pan Jezus mówi, że ubogich zawsze będziecie mieć. Chyba też jest tak, że im społeczeństwo jest bogatsze, tym większy jest margines ludzi, którzy żyją w jakimś, nieraz bardzo skrajnym ubóstwie. To nie jest niestety tak, że dobra, które po pierwsze dostajemy, a po drugie wypracowujemy, są jakoś dzielone w miarę sprawiedliwie. Tak pewnie nie jest, nie było i nie będzie – dodał Ryś.
W całej Polsce przy wigilijnym stole Caritas w 90 miastach zasiadło około 25 tysięcy osób potrzebujących wsparcia.
op. FS