Sporu obrońców lasu na Lublinku z miastem ciąg dalszy
Niecałe 2 tygodnie temu (6 maja) mieszkańcy zorganizowali pikietę pod Urzędem Miasta. Chodzi o 30-hektarowy las położony niedaleko lotniska. Miasto planuje tam zabudowę przemysłowo-usługową. Protestujący jak dotąd koszty pokrywali z własnej kieszeni. Trwa zbiórka między innymi na adwokata i obsługę akcji protestacyjnych – tłumaczy Leszek Pręcikowski, komendant główny Straży Ochrony Przyrody w Łodzi.Na terenie lasu radni zaplanowali zabudowę usługowo-przemysłową. W czasie gdy studium planowania przestrzennego było uchwalane nikt nie wnosił uwag – mówi Magdalena Gałkiewicz, przewodnicząca Komisji Ochrony Środowiska Rady Miasta Łodzi.Jesteśmy w ostateczności przygotowani na spór prawynyz miastem. Teren jest na tyle cenny, że nie pozwolimy na zniszczenie tego obszaru.
Komisja Ochrony Środowiska Rady Miasta Łodzi sprawdzi też, czy część tych terenów będzie można sklasyfikować jako użytek ekologiczny. W tej sprawie trwa oczekiwanie na odpowiednie opinie i ekspertyzy. Protestujący w obronie łódzkiego lasu na Lublinku chcą uzbierać 25 tysięcy złotych. Jak na razie kilkanaście osób wpłaciło ponad 500 złotych.Zgodnie z polskim prawem plan miejscowy nie może stać w sprzeczności ze studium. Dzisiaj ciężko jest powiedzieć, czy i kiedy tam coś powstanie. Na pewno w tym momencie nie ma żadnego inwestora, który by miał tam wchodzić.
00:00
1X
Przykro mi, ale nic nie znalazłem.
Proszę wpisać inną frazę