Spór o farmę fotowoltaiczną w Okręglicy
Mieszkańcy Okręglicy, w powiecie sieradzkim, nie chcą farmy fotowoltaicznej w pobliżu swoich domów, ponieważ obawiają się m.in. o swoje zdrowie.
– Nie przeszkadzają nam farmy fotowoltaiczne, ale ich lokalizacje. Ta ma powstać 30 metrów od domu – mówi jeden z mieszkańców. – Ziemia będzie wyjałowiona od tego, że przez tyle lat będzie stała fotowoltaika na naszych działkach. Obawiamy się też o warunki zdrowotne, np. osoby z rozrusznikami mogą mieć problemy – dodaje inna z protestujących osób.
Sprawa do ponownego rozpatrzenia
Jarosław Kaźmierczak, wójt gm. Sieradz, wydał już decyzję środowiskową dla tej inwestycji. Mimo tego twierdzi, że wobec oporu mieszkańców, będzie namawiał inwestora do częściowej zmiany lokalizacji. – Myślę, że firma powinna wziąć pod uwagę inne rozwiązanie. Żeby nie było protestów. W sołectwie jest możliwość innej lokalizacji – mówi.
Póki co, decyzję środowiskową wydaną przez wójta, mieszkańcy Okręglicy zaskarżyli do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. A to skierowało sprawę z powrotem do urzędu gminy do ponownego rozpatrzenia.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
- "POPO_Okręglica 161024". Gatunek: Blues.
Komentowane 3
Jest problem, bo niektórzy patrzą tylko na cyfry – pieniądze. Liczy się dla nich tu i teraz, a nie przyszłość, w której zostaną z bałaganem do uprzątnięcia na swoim terenie. Podejrzewam, że komentujący też nie chcieliby za swoimi płotami lub oknami farmy fotowoltaicznej i jej oddziaływań!
Ludziom żal d**e ściska. Boli ich, ze ktoś może się wzbogacić. Gdyby to były ich działki to wtedy by problemu nie było. Zwykła zawiść ludzka.
Tobie niech postawią 22 tys paneli słonecznych koło płotu i mieszkaj tak przez 30 lat!!