Spalarnia odpadów w Zduńskiej Woli pod lupą NSA
Plany budowy spalarni odpadów komunalnych w Zduńskiej Woli, które zamierza zrealizować miejscowa elektrociepłownia, spotkały się ze zdecydowanym sprzeciwem dużej grupy mieszkańców i władz. Gdy prezydent nie wydał decyzji środowiskowej, inwestor odwołał się do Samorządowego Kolegium, które stanęło po jego stronie. Podobnie uczynił Wojewódzki Sąd Administracyjny.
Przeciwnicy budowy spalarni nie dają za wygraną. Postanowili złożyć skargi kasacyjne do najwyższej instancji, czyli Naczelnego Sądu Administracyjnego.
NSA jest zainteresowany tylko błędami formalnymi i proceduralnymi, do jakich doszło na etapie całego postępowania. Nie bierze już pod uwagę argumentów merytorycznych – mówi Aleksander Guć, jeden z liderów Stowarzyszenia „Zielona Wola”.
„Są argumenty”
Jak dodaje, przedstawiciele strony społecznej tego sporu doszukali się błędów formalnych w przygotowaniu inwestycji przez Elektrociepłownię Zduńska Wola. I w tym upatrują swojej szansy na skuteczne powstrzymanie inwestycji.
Kilka takich uwag i zastrzeżeń co do tego, jak ten proces był prowadzony, udało nam się znaleźć. Są to argumenty, które już podnosimy przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Będziemy także wnioskować o to, żeby NSA zwołało w tej sprawie rozprawy – mówi Aleksander Guć.
Przeciwnicy spalarni mają również nadzieję, że przeszkodą w jej budowie będzie także miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu wokół Elektrociepłowni Zduńska Wola, przygotowywany właśnie przez miejskich urzędników.