Do zdarzenia doszło na ulicy Piotrkowskiej, na przeciwko Pasażu Schillera. Mężczyzna był osobą w kryzysie bezdomności, o czym poinformowała nas streetoworkerka Natalia Dziąg, która od niedawna współpracowała z mężczyzną.
Mężczyzna, 36 lat Piotrek. Pan bez nóg, z orzeczeniem znacznym o niepełnosprawności. Miał rentę, miał ZUS, który był trochę zablokowany, bo on nie miał dowodu przez ileś miesięcy. Chciał wrócić do siebie, na Podkarpacie, bo taki zresztą mieliśmy plan, że jak wyrobimy dowód i jak ruszymy z ZUS-em, to on chciał za rentę wrócić do schroniska, w którym ileś lat temu na Podkarpaciu był – opowiada Natalia Dziąg.
Mężczyzna zmagał się z alkoholizmem, a dodatkowym problemem był brak meldunku w Łodzi, co utrudniało mu dostęp do schronisk dla osób bezdomnych kontynuuje streetoworkerka.
Piotrek chciał być w jakimś miejscu, tylko że Łódź nie ma dla niego miejsca. Łódź nie ma miejsca z usługami opiekuńczymi, był on również niezameldowany w Łodzi. Dlatego my się umówiliśmy, że ruszamy z tym ZUS-owskim świadczeniem finansowym i wtedy wróci do siebie – dodaje streetworkerka.
Policja wyjaśnia okoliczności śmierci, nie wyklucza udziału osób trzecich. W celu wyjaśnienia okoliczności zabezpieczono także miejski monitoring.
Po przyjeździe na miejsce obecny był już zespół ratownictwa medycznego, którego lekarz stwierdził zgon mężczyzny, nie wykluczając udziału osób trzecich. Obecnie trwają czynności wyjaśniające okoliczności przedmiotowego zdarzenia pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście – mówi aspirant Kamila Sowińska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Osoby pomagające osobom w kryzysie bezdomności ostrzegają przed niskimi temperaturami, które mogą prowadzić do wychłodzenia. Apelują o reagowanie, np. poprzez kontakt ze Strażą Miejską lub Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej.
op. FS