Rozstrzygnięto rowerową akcję “Odkręcamy korki-rowerem do pracy”, którą łódzki oddział “Gazety Wyborczej” zorganizował przy współpracy z operatorem łódzkiego roweru publicznego Nextbike. W dwutygodniowych zmaganiach wzięło udział 6 firm, a założeniem było zachęcenie zmiany sposobu przemieszczania się po mieście – mówi przedstawiciel NextBike’a, Marcin Sałański.
– W dzisiejszych miastach, które są zakorkowane, samochód nie jest ani szybki, ani przyjemny. Założeniem akcji jest pokazanie ludziom, że to właśnie środki transportu publicznego, które polskie miasta bardzo dynamicznie rozwijają, pozwalają nam szybciej się przemieszczać i potrafią być przyjemniejsze – mówi Sałaciński.
Rowerem do pracy. Uczestnicy przejechali ponad 320 km
W ciągu dwóch tygodni zmagań wypożyczono rower publiczny 42 tysiące razy, a sami uczestnicy przejechali łącznie ponad 320 km, co czasowo przełożyło się w sumie na 3800 minut. Największą liczbę kilometrów, wypożyczeń i minut osiągnął Łódzki Klaster ICT. Witold Pawłowski, prorektor ds. studenckich PŁ zaznacza, że nikogo nie trzeba było namawiać do akcji– Już po pierwszym komunikacie zniknęły wszystkie vouchery. Ludzie czekali na te działania, które wspierają aktywność fizyczną, a z drugiej strony podnoszą świadomość proekologiczną. To rewelacyjny pomysł, liczę na to, że zostanie powtórzony – podsumowuje Pawłowski.Wszyscy zgodnie uważają i mają nadzieję, że akcja na dobre wpisze się w łódzki kalendarz – nie tylko latem.
00:00
1X
Przykro mi, ale nic nie znalazłem.
Proszę wpisać inną frazę
Komentowane 1
Hahaha… co za kpina. 320km to robię w najgorszym wypadku co tydzień. Sam. 42000 wypożyczeń i 320km. Jakaś farsa i usilne promo nic nie wartego NextBike. Złomy jakich mało. Ledwo to jedzie. A miliony zainkasowane. Haneczka i spółka po raz kolejny idą na łatwiznę. I te dzielnice wyłączone z zasięgu darmowych stacji. To już w ogóle przechodzi pojęcie. Mieszkańcy Chojen mają dopłacać za pozostawienie roweru na jednym z większych osiedli. Brak słów na taką impertynencję.