Mecz przegranych – Ruch gra z ŁKS-em
Po rozegraniu 17. kolejek rundy jesiennej Ruch Chorzów zajmował miejsce w strefie barażowej, a Łódzki Klub Sportowy tuż za nią. Obydwa kluby liczyły się więc w walce o awans na najwyższy szczebel rozgrywkowy. Rok 2024 (rozegrano wówczas 19. serii gier) “Niebiescy” zakończyli na czwartym miejscu, mając wciąż realne szanse nawet na zajęcie drugiej lokaty. Biało-czerwono-biali zanotowali nieco słabszą końcówkę roku i oddalili się od szóstego miejsca, ale wciąż było ono w ich zasięgu.
Tyle że Ruch uzbierał w bieżącym roku zaledwie 12 punktów, a ŁKS o 3 oczka więcej. Zwłaszcza postawa chorzowian była zaskakująco słaba, bo należy dodać, że 9 z tych 12 punktów zdobyli w trzech ostatnich kolejkach. Do połowy kwietnia wychodzili na boiska dziewięciokrotnie i tylko trzy razy nie schodzili z nich pokonani.
Ełkaesiacy mieli może krótkie przebłyski, ale na awans dawno już stracili szanse, co kosztowało Ariela Gaelano utratę pracy. W Chorzowie byli nieco cierpliwsi, bowiem na trenerskiej ławce wciąż zasiada Dawid Szulczek, jednak zajęcie szóstego miejsca wydaje się bardzo mało prawdopodobne, choć nie niemożliwe. Paradoksalnie w ewentualnym sukcesie, “Niebieskim” dwukrotnie musiałby pomóc ŁKS – dzisiaj (10 maja) i w następnej serii gier (łodzianie zagrają w Warszawie z Polonią).
Wystarczy jednak matematyczno-statystycznych rozważań. Warto się skupić na tym, że dwie “duże firmy”, które jeszcze przed rokiem rywalizowały w PKO BP Ekstraklasie, zmierzą się w niegdysiejszej świątyni polskiego futbolu. Warto dodać, że 67 lat temu na Stadionie Śląskim Łódzki Klub Sportowy, świętował zdobycie pierwszego tytułu mistrza Polski.
🔜 Czy wiesz, że… na Stadionie Śląskim, gdzie w sobotę zagramy z Ruchem, piłkarze ŁKS-u świętowali swoje pierwsze mistrzostwo Polski (1958). Po raz ostatni zagraliśmy tam 𝟏𝟖 𝐥𝐚𝐭 temu i wtedy też do przodu, bo 1:0 z Polonią Bytom.
📷 Radosław Jóźwiak | @Cyfrasport pic.twitter.com/eBcAuHXsCB
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) May 9, 2025
ŁKS, który walczy już jedynie o jak najwyższą lokatę na koniec sezonu, ustami swojego trenera, zapowiada dobre widowisko w “Kotle Czarownic”.
– Chcemy grać futbol otwarty, ale z pełnym zabezpieczeniem własnej bramki. Jesteśmy otwarci na to, żeby grać ofensywnie, bo tego też oczekują kibice. Sądzę, że sobotni mecz będzie otwarty. Cieszę się, że nasi kibice będą nas wspierać w Chorzowie, bo to pokazuje, że wierzą w nas, w klub, w ŁKS. A ja wierzę w to, że jeśli połączymy siły, czeka nas ciekawe widowisko, a sam mecz będzie dla nas efektywny – powiedział na przedmeczowej konferencji Ryszard Robakiewicz.
W rundzie jesiennej w Ruch Chorzów wygrał w Łodzi 1:0, choć ŁKS nie do końca zasłużył wówczas na porażkę.
Radio Łódź na Stadionie Śląskim
Pierwszy gwizdek w meczu Ruchu Chorzów z ŁKS-em Łódź wybrzmi o godzinie 19.30. Wówczas w Radiu Łódź Extra rozpocznie się transmisję ze Stadionu Śląskiego. Na radiowej stronie internetowej nie zabraknie oczywiście relacji ‘minuta po minucie’ z tego ciekawie zapowiadającego się spotkania.