Problemy z przychodniami lekarskimi

Koordynator pracowni diagnostycznej, która udziela świadczeń w ramach narodowego funduszu Zdrowia Karolina Klimczak mówi o doświadczeniach z pacjentami.

Frustracje wśród pacjentów oczywiście występują, staramy się jednak w jak najszybszy sposób reagować i niwelować takie sytuacje. Dochodzimy z pacjentami do porozumienia, chcemy usprawnić komunikacje pacjent-personel, żeby na tej linii nie było żadnych sporów. Wbrew pozorom pani bądź pan z rejestracji to nie jest tylko osoba, która siedzi w okienku i przyjmuje skierowania, bo do naszych obowiązków należy dużo innych zadań, m.in. jest to umawianie wizyt, przekładanie, przypominanie pacjentom o wizytach. Musimy kontrolować terminarz, by wszystko szło zgodnie z planem. Rejestratorka medyczna tak naprawdę pełni funkcje takiego łącznika między pacjentami, a personelem medycznym i w momencie, w którym pojawia się jakiś problem, my jesteśmy pierwszą osobą, do której taki problem się zgłasza.

Anna Leder, rzecznik prasowy NFZ informuje, że placówki mają w obowiązku umówienie wizyty.

Niedopuszczalnym jest, żeby poradnie odmawiały rejestracji osobistej, rejestracji telefonicznej i zmuszały pacjentów np. do stania przez wiele godzin przed otwarciem poradni.

Rejestratorka medyczna z jednych z Łódzkich przychodni Klara Szałwińska wyjaśnia, co może być przyczyną trudności w dodzwonieniu się do placówek.

Mając też fizycznie pacjenta na miejscu, kiedy z nim rozmawiamy mamy całą kolejkę, niestety nie ma czasu na odebranie tego telefonu. Często kolejki potrafią być do drzwi, każdy pacjent ma inne potrzeby i w tym momencie niestety nie ma czasu na odebranie tego telefonu. Nie jesteśmy w stanie po prostu robić dwóch rzeczy naraz, spowalniać jakiegoś porządku, który jest ustawiony w pracowni odnośnie przyjmowania pacjentów, robienia opóźnień. Myślę, że dlatego najczęściej do przychodni pacjenci dodzwaniają się za którymś razem.

A ponieważ dodzwonić się do przychodni jest naprawdę ciężko, to mieszkańcy szukają innych rozwiązań.