Unia Skierniewice z pewnym awansem
Unia Skierniewice awansowała do drugiej ligi piłkarskiej. Stało się tak dzięki porażce Legii II Warszawa z ŁKS-em Łomża 0:1. Unici na dwie kolejki przed końcem rozgrywek w grupie pierwszej trzeciej ligi mają siedem punktów przewagi nad drugimi legionistami. Skierniewiczanie w sobotę (24 maja) pokonali na wyjeździe Sokoła Aleksandrów Łódzki 4:1.
Goście ten mecz rozstrzygnęli już do przerwy, kiedy to prowadzili 4:0.
Ta pierwsza połowa zdecyduje słabsza w naszym wykonaniu. Na pewno trzeba tutaj oddać Unii, że że to jest drużyna, która praktycznie w każdej fazie gry jest bardzo dobrze zorganizowana. Mieliśmy tego świadomość. Nie udało nam się obronić przed tym w pierwszej połowie, natomiast w drugiej połowie już zdecydowanie lepiej to wyglądało – mówi trener aleksandrowian Radosław Koźlik
Sokół w drugiej połowie zdobył bramkę honorową. Skierniewiczanie natomiast nie wykorzystali kilku dogodnych okazji do podwyższenia.
Też biorę pod uwagę, że jednak ciężko się grało na tym boisku. To nie jest boisko, które sprzyja zawodnikom technicznym. My jesteśmy jednak trochę przyzwyczajeni do innego stylu grania i tutaj w sytuacji, kiedy bardziej bezpośrednie środki są skuteczniejsze, no to mieliśmy z tym jakiś problem – tłumaczy trener Unii, Kamil Socha
W pozostałych sobotnich meczach z udziałem drużyn z regionu łódzkiego, GKS Bełchatów przegrał u siebie ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki 0:1, a Warta Sieradz uległa w Mławie tamtejszej Mławiance 0:4. Do 44. minuty był bezbramkowy remis, ale wtedy czerwoną kartkę za zagranie ręką poza polem karnym obejrzał bramkarz Warty – Mykyta Zelenskyi. Gospodarze objęli prowadzenie jeszcze przed przerwą, a kolejne trzy gole strzelili po zmianie stron.
Pelikan Łowicz z matematyczną szansą na utrzymanie
Nad przepaścią oznaczającą spadek do czwartej ligi znalazł się natomiast Pelikan Łowicz, który w niedzielę (25 maja) zremisował u siebie z Wisłą II Płock 1:1. Łowiczanie trafili na początku spotkania i prowadzili przez ponad 80 minut.
Sytuacje, które dzisiaj stworzyliśmy, sposób gry jaki graliśmy… do osiemdziesiątej dziewiątej minuty i czterdziestej sekundy wszystko się zgadzało. Niestety gdzieś tam dzisiaj tego szczęścia piłkarskiego po prostu brakuje i remisujemy mecz. Wiem co ten wynik dla nas praktycznie oznacza – mówi trener Paweł Jakóbiak
Pelikan trafił po raz drugi do siatki Wisły, ale gol nie został uznany. Sędziowie zauważyli faul na bramkarzu, którego otaczali obrońcy Wisły. Dodatkowo nie podyktowali też karnego dla gospodarzy.
Trener Jakóbiak narzekał na poziom sędziowania, ale po spotkaniu doszło też do nieprzyjemnego incydentu z przedstawicielem Wisły.
Nie lubię być traktowany z góry, a przez jednego z członków sztabu Wisły Płock, z którą już graliśmy na jesieni i nam też tam pokazywał, jakim dużym klubem są, a jakim my małym. Dzisiaj była kontynuacja tego… nie lubię być tak traktowany. Nie pozwolę sobie na to, żeby traktować tak klub, moich zawodników i mnie, bo to po prostu jest słabe – dodaje Jakóbiak
Pelikan na dwie kolejki przed końcem sezonu zajmuje przedostatnie miejsce i ma w tej chwili tylko matematyczne szanse na utrzymanie.
W ostatnim meczu 32.kolejki Lechia Tomaszów Mazowiecki przegrała na wyjeździe z Wigrami Suwałki 0:1. O triumfie gospodarzy zadecydowało trafienie Przemysława Modzelewskiego w 66. minucie.
Terminarz drużyn z woj. łódzkiego na 33. kolejkę I Grupy 3. Ligi:
- Lechia Tomaszów Mazowiecki – Sokół Aleksandrów Łódzki (30 maja o godz. 19:23)
- Unia Skierniewice – Legia II Warszawa (30 maja o 19:45)
- GKS Wikielec – GKS Bełchatów (30 maja o 20:00)
- Victoria Sulejówek – Pelikan Łowicz (31 maja o 18:00)
- Warta Sieradz – Wigry Suwałki (31 maja o 18:30)
Posłuchaj:
- Podsumowanie 32. kolejki I Grupy 3. Ligi [Strefa Kibica 25-05-2025]