W Piotrkowie z roku na rok rośnie liczba śmieci w miejskich koszach. Problem w tym, że nie trafiają tam tylko papierki po lodach czy batonikach, ale też worki z odpadami z gospodarstw domowych, m.in. wytworzonymi w kuchni. W ciągu ostatnich pięciu lat liczba odpadów wzrosła dwukrotnie. Tylko w lipcu z miejskich koszy wydobyto ich ponad 20 ton.
Problem jest o tyle duży, że jeden worek z gospodarstwa domowego potrafi wyłączyć z użytku kosz do następnego dnia. One owszem są opróżniane regularnie, ale nie co godzinę. To czasem nie jest jeden worek tylko kilka. To są nawet reklamówki powieszone na koszach publicznych – mówi Mikołaj Chmielewski z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.
Mieszkańcy krytykują tych, którzy podrzucają odpady. Mówią, że problem jest dużo większy.
Niby jest powiedziane, że śmieci trzeba segregować, ale tutaj spójrzmy. Ludzie wyrzucają śmieci i zanieczyszczają wspólną przestrzeń – mówi jedna z mieszkanek Piotrkowa.
Miasto zamierza podjąć działania, które zlikwidują opisywany problem, m.in. poprzez edukację społeczeństwa.
oprac. jw
00:00
1X
Przykro mi, ale nic nie znalazłem.
Proszę wpisać inną frazę