Pijany pirat drogowy z Radomska
Do zdarzenia doszło w miniony czwartek (8 maja). Kierujący volkswagenem polo zjechał na lewy pas ruchu i zmusił jadący z przeciwnego kierunku, policyjny radiowóz do zjechania na skraj pobocza. Policjanci, widząc to zachowanie kierującego osobówką natychmiast zawrócili i udali się w krótki pościg za nieodpowiedzialnym kierowcą.
Na ulicy Jacka Soplicy w Radomsku zatrzymali polo za kierownicą, którego siedział kompletnie pijany 28-latek. W osobówce, na tylnej kanapie siedział nietrzeźwy pasażer, a z bagażnika wystawały metalowe elementy. Okazało się, że są to znaki drogowe przymocowane do metalowego słupka. Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć dlaczego przewozi taki bagaż – mówi podinsp. Aneta Wlazłowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.

Miał prawie 3 promile alkoholu
Osobowe polo trafiło na strzeżony parking, a pijany pirat drogowy z Radomska do policyjnej celi. Badanie wykonane przez funkcjonariuszy wykazało, że 28-letni mężczyzna miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu.
Mundurowi ustalili, że radomszczanin nie ma uprawnień do kierowania pojazdami i kolejny raz kierował pojazdem znajdując się w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo, podczas jazdy popełnił szereg wykroczeń – mówi podinsp. Aneta Wlazłowska.
Następnego dnia, kiedy wytrzeźwiał, w czasie rozmowy z policjantami, stwierdził, że niewiele pamięta, ponieważ wypił za dużo alkoholu. Nie jest wykluczone, że znaki drogowe schował do bagażnika po to, aby zatrzeć ślady zdarzenia drogowego, w którym uczestniczył.
Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. 28-latkowi grozi do 5 lat więzienia, wysoka kara grzywny oraz dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.