W piątek (27 września) mecz w Hali Energia nie zaczał się najlepiej, bo choć pierwsza partia była wyrównana to wygrali ją zawodnicy Trefla Gdańsk 27:25. W drugiej inicjatywę przejęła Skra i wygrała do 22. Trzeci set był zdecydowanie pod kontrolą gości, którzy wygrali pewnie i wysoko 25:18. W czwartym Skra miała różne momenty, ale w przeważającej mierze to ona dyktowała warunki gry i zwyciężając 25:21 przedłużyła szanse na wygraną.
Wiadomo, że bardzo ważne – zwłaszcza w tie-breaku – jest to, jak się zacznie. Dobrze zaczęliśmy, więc później tylko pilnowaliśmy swojej pierwszej akcji. Mieliśmy dwa punkty przewagi, później doszli nas na jeden, ale mieliśmy cały czas ten zapas i utrzymaliśmy go do końca – mówi Kajetan Marek, libero PGE GiEK Skry Bełchatów
Decydująca partię Skra wygrała 15:13 i można powiedzieć, że podtrzymała “tradycję” Trefla, bowiem gdańszczanie po raz trzeci w tym sezonie przegrali 2:3.