Orzeł Łódź przegrał u siebie z Wilkami Krosno
Przed rozpoczęciem rywalizacji nad stadionem przeszła ulewa i właśnie warunki atmosferyczne miały duże znaczenie dla wyniku, uważa zawodnik gospodarzy Robert Chmiel:
Wiadomo, że tor po takich opadach kompletnie nie ma nic wspólnego z tym, co było na treningach i wynik, no może i nieduża strata, nieduża przegrana, ale jednak gdyby nie ten deszcz, to może byłoby to lepiej na naszą korzyść – powiedział.
Najbardziej rozczarowali łódzcy juniorzy, podkreśla trener Orła Janusz Ślączka:
Powtarza się im cały czas, co mają robić, jak mają jechać i pamiętają kółko, dwa, później im się na tym kończy, bo jeżeli się prowadzi, to się odwraca do tyłu, jaka jest przewaga, a niektórzy tego nie robią i wiadomo – tracą punkty. Ten tor był trudny, ale można było na nim jechać.
Szkoleniowiec nawiązywał m.in. do drugiego biegu, w którym przewrócił się prowadzący Seweryn Orgacki.
Dzięki wygranej Wilki awansowały na trzecie miejsce w tabeli. Orzeł Łódź wciąż zajmuje siódmą lokatę.