Nawet do tygodnia czekania na wizytę
Obecnie zmagamy się z konsekwencjami ponad dziesięciokrotnego wzrostu liczby zachorowań w województwie w porównaniu do ubiegłego sezonu. W aptekach zaczyna brakować leków przeciwwirusowych, a pacjenci muszą mierzyć się z coraz dłuższym czasem oczekiwania na wizytę u lekarza. Wcześniej do internisty można było umówić się niemal z dnia na dzień, teraz znalezienie wolnego terminu staje się dużym wyzwaniem.
– Taki planowany okres wyczekiwania w naszej poradni do lekarza pierwszego kontaktu wynosi powiedzmy do około tygodnia. Pacjenci przychodzą jednak dodatkowo i zostają przyjęci poza kolejką – mówi internista Mariola Jędrzejczak.
Przyczyną takie stanu rzeczy, jest nie tylko wzrost zachorowań, ale również to, że pacjenci nie odwołują wizyt. W ubiegłym roku w Łódzkiem aż 90 tysięcy pacjentów nie pojawiło się na umówionych wizytach, badaniach i operacjach, co dodatkowo obciąża system ochrony zdrowia.
Mimo trwania sezonu grypowego, lekarze nadal zalecają szczepienia.