Nocna prohibicja w Łodzi. Kiedy konsultacje?
Za nocną prohibicją w Łodzi zebrano dwa razy więcej podpisów, niż to konieczne – ponad 600 osób podpisało się pod obywatelskim projektem uchwały zakazującej sprzedaży alkoholu w centrum w godzinach 23-6. Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej i Nowej Lewicy poprosili prezydent Łodzi o konsultacje społeczne w tej sprawie – te miały rozpocząć się 10 kwietnia.
Ostatecznie jednak przewidziano dla nich inny termin – od 1 do 31 maja. Opinie mieszkańców mają być zbierane podczas specjalnie zorganizowanych spotkań, dyżurów konsultacyjnych czy w formie pisemnej/elektronicznej przy pomocy udostępnionego formularza. Formularz, jak również szczegółowe informacje o terminach i miejscach spotkań, można znaleźć W TYM MIEJSCU.
W niefortunnym momencie był składany ten wniosek, bo nałożył się święta, w związku z czym trochę ciężko oczekiwać, że wszystko inne zostanie rzucone, ponieważ radni złożyli wniosek o konsultacje. Ja jestem bardziej ciekawa i zainteresowana merytoryką i praktyczną stroną – mówi radna Beata Bilska z Zielonych, autorka wniosku w sprawie konsultacji.
Do Rady Miasta wpłynął też obywatelski projekt wprowadzający nocną ciszę alkoholową – radni mieli się nim zająć tydzień temu, ale został on odłożony na koniec maja, ale i ta data nie jest pewna, bo do kolejnej sesji nie zakończą się konsultacje społeczne.
Lepiej zrobić coś wolniej, a dobrze. Podział wśród radnych co do stanowiska w sprawie ograniczenia sprzedaży alkoholu jest bardzo duży. Lepiej, żeby zrobić konsultacje społeczne, które moim zdaniem pokażą, że jednak mieszkańcy, mieszkanki chcą mieć spokój od dwudziestej drugiej do szóstej rano – dodaje Bilska.
Ograniczenie sprzedaży alkoholu funkcjonuje już w wielu miastach: Piotrkowie Trybunalskim, Poznaniu, Wrocławiu czy Krakowie.
Czy należy ograniczyć sprzedaż alkoholu w Łodzi?
W czwartkowy (24 kwietnia) wieczór w auli Wydziału Ekonomiczno-Socjologicznego Uniwersytetu Łódzkiego zorganizowano debatę dot. nocnego ograniczenia sprzedaży alkoholu na kilku łódzkich osiedlach. Udział w spotkaniu wzięli: samorządowcy z miast, w których prowadzono nocną prohibicję; społecznicy oraz mieszkańcy.

Jak mówił Andrzej Prendke, radny Nowoczesnej z Poznania, na początek ograniczenia wprowadzono w centrum miasta, a później objęły także inne dzielnice. Jak dodał, efekty są widoczne.
Znacznie mniej wykroczeń, spadły niemal do zera m.in. te związane z oddawaniem moczu w bramach. Zmienił się też charakter spożywania alkoholu w późnych godzinach. Często wiązał się z tym, że pito go przed sklepami, co też wpływało na poczucie bezpieczeństwa. Takich zachowań jest mniej – mówił.
W Krakowie alkoholową „ciszę nocną” na terenie całego miasta wprowadzono niemal 2 lata temu. Tomasz Popiołek, dyrektor Wydziału Spraw Administracyjnych w Krakowie, także przekazał, że wyniki zmiany są jednoznaczne.
Statystyki służb mundurowych pokazują znaczący spadek liczby: interwencji, wykroczeń czy zgłoszeń od mieszkańców związanych z problemem zakłócania porządku publicznego. Mieszkańcy są zadowoleni, skarg jest mniej. Co więcej, nie ucierpieli przedsiębiorcy. Była obawa, że będą plajtować. Obawiano się, że powstawać będą meliny. W obu przypadkach tak się nie stało – mówił.