Lekarze uratowali noworodka ze skomplikowanym guzem serca
Ciąża pani Agaty przebiegała książkowo. Jak mówi mama małej Marianny, szokująca diagnoza pojawiła się tuż przed porodem. Diagnoza była straszna, bo nie wiadomo było, czy mała w ogóle przeżyje.
Leciałam tutaj ze strachem, modliłam się tak naprawdę, żeby być już w Łodzi.
Po szczęśliwym porodzie, zapadła decyzja i rozpoczęły się przygotowania do skomplikowanej operacji dwucentymetrowego guza na maleńkim serduszku.
Po szczęśliwym porodzie zapadła decyzja i rozpoczęły się przygotowania do skomplikowanej operacji dwucentymetrowego guza na maleńkim serduszku. Serce zostało na ten czas zatrzymane – mówi prof. Katarzyna Januszewska.
Niecodzienna operacja trwała 3 godziny.
Największą trudnością dla nas było oddzielenie guza, który bardzo szeroką szypułą przylegał do ściany przedsionka, tak aby jak najwięcej tego przedsionka zostało – dodaje lekarka.
Dawniej noworodki z podobnymi wadami serca najczęściej umierały. Mama i córka czują się dobrze i wróciły już do rodzinnego Gorzowa. Operacje kardiologiczne u tak małych dzieci to rzadkie zjawisko. W instytucie przeprowadza się ich zaledwie kilka w ciągu roku.