Nie będzie wyborów w łódzkim PiS
A klub radnych PIS w łódzkiej radzie miejskiej ostatnio skurczył się o jedną czwartą – z szeregów klubu został usunięty Krzysztof Stasiak, człowiek Janiny Goss, oraz sama odeszła Izabela Kaczmarska, która do partii nie należała.
Janina Goss przez lata była przyjaciółką prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego i w Łodzi, i regionie, uchodziła za wszechwładną. Zmiana nastąpiła po przegranych przez PIS wyborach parlamentarnych – wtedy to na czele łódzkich struktur prezes postawił Agnieszkę Wojciechowską van Heukelom, a pani mecenas i jej otoczenie zaczęli tracić wpływy. Wybory wewnętrzne miały zostać przełożone na marzec – tak się jednak nie stało, bo, jak jak mówią mi przedstawiciele PiS, teraz jest czas na kampanię prezydencką, a nie na wewnętrzne spory. Już w styczniu w rozmowie z Radiem Łódź posłanka Wojciechowska mówiła, że:
Jest teraz kampania wyborcza, więc marzec może być terminem dość trudnym, ale na pewno po w wyborach prezydenckich – jeżeli nie w marcu – to po wyborach prezydenckich te wybory się odbędą.
Apetyt na przejęcie władzy po marcowych wyborach miał mieć poseł Włodzimierz Tomaszewski, choć obecna szefowa łódzkiego PiS pytana o konflikt zaprzecza:
Myślę, że pan Włodzimierz Tomaszewski też jest w stanie realnie ocenić sytuację, również i moje możliwości w tej sprawie, więc myślę, że oczywiście to nie jest tak, jak pan teraz sugeruje, że on tutaj prowadzi jakąś własną wojnę, a jeżeli prowadzi, no to cóż, jak jest wojna, są ranni i zabici po obu stronach.
Wybory wewnętrzne w łódzkim PiS mają zostać przełożone na czerwiec.