Nie skończyliśmy rozmowy, gdy skończyło się Radio Nocą. Siedzieliśmy wokół studyjnego stołu w półmroku i kontynuowaliśmy naszą rozmowę jeszcze długo po godzinie pierwszej. Tak jak powiedziałem pod koniec programu, teraz mogłoby się zacząć Radio Nocą na dobre.
– Mój najpiękniejszy moment w życiu, to było zobaczenie jeziora solnego Salar de Uyumi w Boliwii, które po deszczu zamieniło się w jedno gigantyczne lustro – powiedział Grzegorz i dodał: – A najgorszy? Gdy moja córka zerwała ze mną kontakt. Marzę o chwili, gdy znowu usłyszę od niej słowo „Tato”.
– Moje najpiękniejsze chwile, to gdy zakochałem się bezgranicznie. A najgorsze, gdy to się skończyło – powiedział Piotr.
– Najpiękniej było dla mnie, gdy rodziły się moje dzieci – mówił Michał, dodając: – A najgorsze, gdy zmarła moja mama.
– Najpiękniejsze było dla mnie, gdy z całą moją rodziną udaliśmy się na Pielgrzymkę do Santiago de Compostela, Szlakiem Świętego Jakuba. A najgorszy, gdy ciężko zachorowałem na COVID. Niewiele brakowało, a nie byłoby mnie tutaj – powiedział Andrzej.
To nie są dokładne cytaty spisane z nagrania. To słowa, z którymi obudziłem się po Radiu Nocą. To niesamowite, jak bardzo potrafi otworzyć nas nocna rozmowa. Cała czwórka gości i jednocześnie słuchaczy Radia Nocą powiedziała mi po programie, że słuchanie rozmów ze słuchaczami będąc w środku radiowego studia jest ogromnym przeżyciem. Gdy zadzwonił Pan Maciej i zaczął powoli opowiadać nam o swoim stanie depresyjnym, o rozpadzie swojej rodziny, zobaczyłem, jak całą zasłuchaną naszą piątką w studiu zanurzamy się od słowa do słowa w świat jego przeżyć. Trudno powiedzieć, czy nasze twarze poczerwieniały dlatego, że podświetlała je czerwona dioda “on air” wokół stołu, czy to były emocje. Ale gdy spojrzałem na te twarze po zakończeniu rozmowy, po zgaśnięciu diody, zobaczyłem na nich prawdziwe poruszenie. To nie była pierwsza rozmowa tej Nocy, ale właśnie ona otworzyła nas na dobre.
Myślę, że wspaniale potwierdziła to, co powiedziałem dwie godziny wcześniej wobec kameralnej publiczności w DKF Muzeum Kinematografii po pokazie filmu „Ćma” Tomasza Zygadły, w odpowiedzi na pytania prowadzącego spotkanie filmoznawcy Michał Dondzik, że „rozmowa jest podróżą i.. dobrem”.
Prawdziwa rozmowa jest podróżą w głąb często wspaniałych światów, jakimi jesteśmy. Jest dobrem, które pozwala nam odnaleźć samych siebie, harmonię ze światem, oczyścić nas, dać nam moc. Pan Maciej powiedział, że napisze o swojej historii, bo opowiadanie na antenie trwałoby za długo, a może warto byłoby o niej jeszcze porozmawiać. Z pewnością, Panie Macieju. Proszę napisać. Trzymam za słowo. Dziękuję Wam wszystkim za moc dobrych słów podczas programu i poza nim. Prowadzenie Radia Nocą nie jest bowiem wolne od chwil zwątpienia. Dziękuję bardzo Muzeum Kinematografii, Radio Łódź, Michał Dondzik i wszystkim uczestnikom za bardzo poruszające mnie spotkanie w DKF z filmem “Ćma” i… ze mną. Dziękuję bardzo moim gościom, słuchaczom Radia Nocą, którzy spędzili ze mną ten wieczór z „Ćmą” i noc w studiu Radio Łódź podczas 101 wydania Radia Nocą w moim życiu.
Zachęcam do odsłuchania,
Mariusz Woźniczka
Uważność, wzajemny szacunek, goście i specjaliści, czyli “naprawiacze świata”, ale przede wszystkim rozmowy o życiu i świecie z udziałem słuchaczy. Radio Nocą to kiedyś kultowa audycja na żywo, która powróciła na antenę Radia Łódź po blisko trzydziestoletniej przerwie. Program oparty jest o kunszt głębokiej rozmowy międzyludzkiej i telefony słuchaczy. Więcej rozmów do odsłuchania na stronie audycji Radio Nocą.