Nie każdy bohater nosi pelerynę
Przemysław Kowalczyk, Waldemar Chudzicki i Waldemar Świętosławski to przypadkowi świadkowie dramatycznych wydarzeń, jakie miały miejsce 24 listopada ubiegłego roku w Sieradzu. Po wybuchu pożaru w piwnicach bloku przy Krakowskim Przedmieściu mężczyźni ruszyli z pomocą i ewakuowali przez okna mieszkańców najniższej kondygnacji zanim dotarli strażacy.

Dziś (4 stycznia) w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu uhonorowano mężczyzn. Komendant Radosław Jadwiszczak wręczył im pamiątkowe ryngrafy.
Posłuchaj:
Los postawił w odpowiednim miejscu odpowiednich ludzi, którzy potwierdzają coraz bardziej popularne powiedzenie, że nie każdy bohater nosi pelerynę.
Żołnierz, strażak ochotnik i ratownik bez ociągania zaczęli działać, by wydostać ludzi z zadymionych mieszkań. Żaden z nich tego dnia nie był na służbie.
Okazuje się, że takich lokalnych bohaterów jest więcej. Tylko w minionym roku nagradzano za bohaterską postawę kilku z nich. Również tych najmłodszych, jak 11-letniego Kubę z Sieradza, który wezwał pomoc, gdy zobaczył na parapecie okna 4-letniego chłopca.
Czytaj także: Zabójstwo w kamienicy na Wojska Polskiego w Łodzi. Sprawca usłyszał zarzuty
Opanowaniem i odwagą wykazały się też siostry z Lututowa, które uratowały życie 6-tygodniowemu braciszkowi.
Kolejny przykład empatycznego działania to już Zduńska Wola. 77-letni mieszkaniec miasta wyszedł do fryzjera. Mężczyzna cierpiał na zaniki pamięci i nie wiedział, jak wrócić do domu. Zagubionego seniora zauważyła mieszkanka pobliskiej miejscowości.
– 33-latka zaopiekowała się mężczyzną i zaprosiła go do swojego domu. Dzięki reakcji tej pani poszukiwania zakończyły się szczęśliwie i 77-latek został przez nią otoczony opieką do czasu przyjazdu policjantów. Dodajmy, że zaginiony odnalazł się ok. 10 km od swojego domu – mówi sierż. sztab. Katarzyna Biniaszczyk ze Zduńskowolskiej Komendy Policji.