ŁKS walczy o życie
Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego są w fatalnej sytuacji przed startem piłkarskiej wiosny. Zaledwie 10 punktów zdobytych w 18 meczach nie napawa optymizmem. Czysto matematycznie warto zauważyć, że gdyby podopieczni Piotra Stokowca punktowali na tym samym poziomie co jesienią to na pewno nie opuściliby strefy spadkowej. Uzbieraliby bowiem 19 oczek, a już teraz więcej na swoim koncie ma ich 15. w tabeli Puszcza Niepołomice. Wiele zatem musi się zmienić w grze ŁKS-u.
Solidne transfery
Szeregi łódzkiej ekipy wzmocniło zimą kilku solidnych graczy – z ciekawym CV, niezłą historią i przede wszystkim sporym doświadczeniem. Jeżeli się sprawdzą, ŁKS może mieć z nich naprawdę pożytek. Riza Durmisi, Husein Balić, Yadegar Rostami i Rahil Mammadov mają szansę zostać gwiazdami nie tylko drużyny, ale i całej ligi. W pewnym sensie za transferowy sukces można też uznać fakt, iż w zespole pozostał Aleksander Bobek. Choć młody bramkarz miał dużo lepszy początek sezonu niż końcówkę rundy jesiennej, to jednak śmiało można liczyć, że swoją postawą zapracuje na kilka punktów dla ełkaesiaków. Wszyscy przy al. Unii liczą też zapewne, że do wysokiej formy uda się wrócić dwóm Hiszpanom – Daniemu Ramirezowi i Pirulo.
Czas na walkę
Z zimowych przygotowań zadowolony jest trener Piotr Stokowiec. Szczególnie cieszy go fakt, że jego piłkarze potrafili wychodzić z opresji w meczach sparingowych. Warto podkreślić, że drużyna ŁKS-u nie przegrała żadnej z zimowych gier kontrolnych.
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) February 9, 2024
Szkoleniowiec łódzkiej ekipy podkreśla, że jego zespół jest gotowy na wyzwanie, jakim jest walka o utrzymanie.
– Ustaliliśmy sobie plan na naszą grę w tej rundzie. Nakreśliliśmy zawodnikom organizację gry, czyli pokazaliśmy, jak chcemy wyglądać w ofensywie i defensywie. Bardzo chcemy być zespołem stabilnym, który nie traci bramek po byle kopnięciu piłki w nasze pole karne. Jesteśmy gotowi na „bitwy” i chcemy wyjść zwycięsko z całej wiosennej kampanii – mówił na konferencji poprzedzającej mecz z Koroną Piotr Stokowiec.
Po punkty do Kielc
Z kim wygrywać, jeśli nie z… – tak często mówi się przed meczami ze słabszymi rywalami. Patrząc na ligową tabelę trzeba by stwierdzić, że w rundzie jesiennej słabszych od ŁKS-u nie było. Jeśli ma to się zmienić na wiosnę to punktów trzeba szukać przede wszystkim z ekipami z dolnych rejonów tabeli, bo, po pierwsze, to rywale – w teorii – najsłabsi, a po drugie, zwycięstwa z nimi dają nie trzy a przysłowiowe sześć punktów.
Do takich właśnie ekip należy zaliczyć Koronę Kielce. Jeśli ełkaesiacy wygraliby w stolicy województwa świętokrzyskiego to znacząco zmniejszyliby dystans i do “Złocisto-Krwistych” i do bezpiecznego miejsca w tabeli. Gdyby natomiast wrócili z wyjazdu “na tarczy”… Umówmy się, że tego wariantu nie bierzemy pod uwagę.
Nadchodzą ⚔️ ℝ𝕪𝕔𝕖𝕣𝕫𝕖 𝕎𝕚𝕠𝕤𝕟𝕪! #OdwracamyTO
⬜🟥⬜ pic.twitter.com/hAzUU8GgPG
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) February 11, 2024
Doskonale znane wszystkim hasło na piłkarską wiosnę w wykonaniu ŁKS-u brzmi: “Odwracamy to!”. Jednak w przypadku pojedynku z Koroną należałoby raczej zakrzyknąć: “Powtarzamy to!”, bowiem właśnie w pojedynku z kielczanami łodzianie odnieśli jedno z zaledwie dwóch zwycięstw w sezonie.
Korona – ŁKS w Radiu Łódź
Pierwszy mecz ełkaesiaków podczas piłkarskiej wiosny będzie można śledzić za pośrednictwem Radia Łódź. Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego Pawła Raczkowskiego (godz. 19) rozpocznie się transmisja z Suzuki Areny, która dostępna będzie na kanale Radio Łódź Extra w systemie DAB+ oraz naszym internetowym playerze.
Kilka minut przed 19 zapraszamy również na radiową stronę internetową, na której przeprowadzimy relację ‘minuta po minucie’.