Kłopotliwy dostęp do stadionu na Stokach
Marek Chróścielewski, przewodniczący Rady Osiedla, wyjaśnia, że umowa dzierżawy z 2017 roku zobowiązywała dzierżawcę do udostępniania stadionu mieszkańcom. W 2020 roku podpisano nową umowę, w której nie ma już wzmianki o tym obowiązku.
Mieszkańcy budowali go własnym sumptem wiele lat temu i chcieliby z niego w równoprawny sposób korzystać. Natomiast dzierżawca nową umową został zwolniony z obowiązków wobec mieszkańców i nie poczuwa się do tego, żeby mieszkańcom stadion udostępnić.
Dzierżawca, Mariusz Wilkowiecki, prezes Milan Club Polonia Łódź, podkreśla, że wszyscy mieszkańcy, którzy chcą biegać na stadionie i nie zakłócają treningów dzieci, mają taką możliwość.
Wszyscy, którzy chodzą wokół stadionu, przychodzą sobie nawet pobiegać czy pograć na boczku w piłkę i pytają, czy nie będą przeszkadzać, czy nie zakłóci to treningu, mają taką możliwość. Nikt nie stoi na straży i nie sprawdza legitymacji klubowych.
Wilkowiecki dodatkowo zaprzecza, jakoby stadion był dzierżawiony za 4 tysiące złotych miesięcznie, i zaznacza, że oprócz dzierżawy sporym wydatkiem jest utrzymanie tego stadionu.